hej kobietki
Dominik cały i zdrowy, no i zmęczony dotarł do domu,już nie było spóźnienia
.Bardzo zadowolony z wycieczki,ale On jest oszczedny w słowach,więc sama nie wiele z niego wydusiłam
.Jeszcze po południu Go podpytam,bo rano jakaś nerwówka u nas zapanowała
Dziewczyny wy o takick pysznościach rozprawiacie,że hmmmmmmmm,jak ja te smakołyki uwielbiam
,mogłabym małosolne popijać koktajlem truskawkowym
Kasiu powodzenia na spacerze,bez niespodzianek ,Konradowych humorków,babolcowych zaczepek,wracaj szybko i rób te swoje pyszności.Do Ciebie też się piszę,galarettki hmmm... pychota
Maziu jak masz takiego powera do sprzątania,to może i mnie odwiedzisz,ja z niczym dziś nie mogę zdążyć
.
po niedzieli chyba tydzień odpocznę od domowych obowiązków,jadę do rodziców,a co .Nigdzie nie wyjeżdżamy dalej bo nasz Bartek nienawidzi jeździć ,siedzieć w foteliku itp.,to po co mam jego i siebie męczyć.Do rodziców jakoś wytrzymuje
Chloe udanej zabawy,gimnazjujm teraz -to już poważna sprawa
idę pranie wywiesić,bo trzeba mężowi porządek zostawić