Cieszę się z tego bardzo. Ja nie chciałem nikogo urazić, tylko powiedzieć jak poradziliśmy sobie z kolkami u Jasia. A statystyki o przekarmianiu dzieci i skutkach takiego postępowania są właśnie w 'Języku niemowląt', w 'Understanding the Human Being' Silvany Montanaro (książka rewelacyjna, ale w prawie nie dostępna nie wiedzieć czemu), w 'Absorbent Mind' Marii Montessori, w 'Radosnym Dziecku ' Susan Stephenson."Język niemowląt" to też żadne odkrycie, większość z dziewczyn tutaj z pewnością czytała tą książkę.
Nie zaprzeczam temu zupełnie. Bliskość można dziecku zapewnić również przez przytulenie, uśmiech, ciepłe słowa, poklepanie po pleckach, albo pogłaskanie po buzi.Poza tym karmienie piesią to nie tylko dawanie dziecku pokarmu, ale tez zaspokajanie potrzeby bliskosci z mama, czy nawet potrzeby ssania, czy te tez nalezy zaspokajac w okreslonych odstepach czasu?
Jeśli dziecko ma dużą potrzebę ssania to można spróbować używać smoczka. Oczywiście bardzo ostrożnie, tylko wtedy, gdy dziecko potrzebę ssania wykazuje, by nie doszło do sytuacji, że dziecku zmienia się w ustach smoczek na pierś lub smoczek z butelki, a po karmieniu znów wraca do smoczka. Jasiowi udało się przetrwać bez smoczka i bardzo się z tego cieszymy.
[ Dodano: 2008-05-26, 09:44 ]
'Radosne Dziecko ' to tekst nie tylko o karmieniu, ale o tym, jak możemy wspierać dziecko w jego rozwoju od narodzenia do lat trzech. Susan Stephenson to nauczycielka z kilkudziesięcioletnim stażem oraz wykładowca nauczycieli pracujących metodą Montessori na całym świecie. Bardzo polecamy tę pozycję. Więcej o 'Radosny Dziecku' znajdziecie na stronie www.tobeparents.org/pl/radosne-dziecko/wydaje się to byc interesujące, na pewno przeczytam choć u małego bóle brzuszka na razie ustąpily