O widzę, że leniwa niedziela na TT, mało naskrobałyście
A ja znowu się objadam. Dziewczyny upiekłam dziś ciasto drożdżowe, rewelacja, takie proste, że szok i w sumie mało pracy przy nim, tylko się czeka, bo trzeba wsypać wszystkie składniki pokolei, nic, a nic nie mieszać i tak stoi 3 godziny, a potem się miesza i do pieca, ja dałam jeszcze skórkę pomarańczową i zrobiłam kruszonkę, no i rewelka, jak chcecie przepis, to może jutro, bo już dziś padam.
A z tym chwaleniem Sikora to bym nie przesadzała, ja już nie pamiętam kiedy ostatnio on mi takie niespodzianki robił
chyba jeszcze przed ślubem
Dziś miła niedziela, była moja siostra z rodzinką, potem byłam z mężem i Karolkiem na spacerku i na placu zabaw. I zleciało. A i jeszcze udało nam się dodzwonić i rozmawiać z naszym Kacprem, zadowolony, zdobywa zuchowe sprawności, tylko jednej mu się nie udało - sprawność milczka - nie wolno się odezwać przez 24 godziny - wcale mu się nnie dziwię, że mu się nie udało
A Karol jest superowy, no tak się wygłupia, normalnie popisuje się. A ostatnio to mu się zmieniło, jak kiedyś otwierał szafki i wszystko z nich wywalał, tak teraz chodzi i wszystko chowa, zabawki do szaek z ubraniami i w gary, dziś czystą bieliznę Sikora schował do Kacprowej półki. A ja potem się dziwię
skąd to się tu wzięło
GLIZDUNIA, a dziś objadałam się też mango - Ty lubisz prawda? Mnie też smakowało, bardzo, jadłam parę razy już, ale tylko w sałatce, moja siostra taką pycha robi z mango i orzechami nerkowca.
Co mnie na noc znów z tym jedzeniem naleciało
zborra, tak to już jest z tym równouprawnieniem, w tym przypadku chyba nie da się jednak postawić znaku równa się, chyba że nie ma dzieci.
Dobra zmykam już babeczki , dobranoc, do jutra.