dziendoberek
nocka przespana w calosci, wstal ok 7
weekend dosc fajny, w sobote po zakupach spozywczych, ktore zajely mi 1,5 godziny bo zabralam przyjaciolke ktora zwiedza doslownie sklep , zorbilam obiad, T wrocil do dom,u ok 14 i o 15 pojechalismy wlasnie z moja przyjaciolka jej narzeczonym i ich znajomymi nad jezioro, do domu wrocilismy ok 20 i tez myslalam ze Oskar padnie a tu lipa..darl ie do 22 i nie chcial spac...a wrzaski byly takie jakby go obdzeirano ze skory....
nad jzeiorem jak zwykle nie chcial sie ruszyc z wody, mialw nosie piasek i robiebnie babek, woda zawsze wygrywa ze wszystkim...
a wczoraj calutki dzionek bylismy na dworze bo wpadl do nas przyjaciel T z zona i synkiem o 9 miesiecy starszym od Oskara na grilla...ostatni raz w takim skaldzie chyab bo za klika dni urodzi im sie Vaneska chyba
chlopcy tak swietnie sie ze soba bawili, bylam w szoku, po raz pierwszy tak szaleli, w berka sie bawili, latali jak szalenia, klockami sie bawili, w basenie sie lali woda, potwm szlaufami .... przewracali sie, bujali nawzajem, no ogolem bylo mnostwo smiechu i jazgotu ale zabawy co niemiara
Oskar padl o 19*:45 ale w dzien nie spal wcale..
u nas jakis malutki kryzys z nocnikowaniem..moze przez to ze dwa dni na dworzy spedzil prawie cale i w glowie mu zabawa byla i sie zapominal...
dzis u nas pochmurnie, w nocy nawet padalo i z ranka...
ale teraz licze ze nie ebdzie choc na dworzujest duszno..
wywiesilam pranko i robi mi sie drugie, potem chce jeszcze posciel wyprac wiec lepiej niech nie pada
obiad mam z wczoraj, bo nikt go nawet nie tknal tyle tego (niezapowiedzianego grilla bylo) i amm rosolek z drugim daniem... i chyab 2 dni bedziemy to jesc, ale dobrze, przynajmjiej gotowanie amm z glowy..
za niedlugo z siostra jade na miasto robic zakupy przed jej wyjazdem na oboz na mazury... teraz mozemy wszsytko na miescie spokojnie pozalatwiac jak auto mam dla siebie
ale super
Madzisko cierpliwosci i Anecyka zalapie z nocnikiem w koncu i sie przekona do niego, tak jak z tym kaskiem jak pisalas
Lulu super ze fajny dzionek spedzilas z Filkiem, a to ze spac nie chcialt o mzoe przez to ze byl zanadto zmeczony wlasnie , kto wie, u dzieci rtak roznie jest
Kasiek czyli jednak @ przyszla a ja juz po cichu mysllam ze to
[ Dodano: 2008-07-07, 09:03 ]
wlasnie dostalam smsa od Patki i napisala ze pojechali pod namiot do Rewala i beda do srody lub czwartku zalezy jak pogoda dopisze...
a to czorciki sobie wymyslili hehe