czesc, melduje sie caly czas 2w1
tosia, szkola rodzenia u nas to wielka lipa (jak dla mnie). tylko porod i porod.. a zero jakis informacji odnosnie opieki nad dzieckiem. w sumie tylko gadanie o d..e maryni i tyle, jedyne co mi sie przydawalo to... 2godz na tydzien jakiegos oderwania od codziennosci. pamietam, ze sie pytalam o cc, a tu ze musimy sie przygotowac do naturalnego porodu i koniec. nic o cc nie mowili, a tutaj to 30% porodow

i w sumie babka to tak prowadzila, ze wystraszyla bardziej babki niz przygotowala... pokazywala filmy, ktore sa troche... krwiste

i wszystkie oczywiscie z innych krajow. tutaj rodzisz "tradycyjnie", na lozku z nogami w gorze (bleeeeeeee), a nam pokazywala porod domowy, skakanie na pilce, drabinki, basen... tu tego po prostu NIE MA. mowila jakie to wspaniale i ze najgorszy to ten porod tradycyjny ... ktory bedziemy mialy

i ze boli, i ze to i tamto, krzyczala na te co nie oddychaly "prawidlowo" itp itd... tragedia

gdyby nie to, ze wczesniej wlasnie czytalam sporo odnosnie porodow i ze wiedzialam jakie sa roznice w roznych krajach, bylabym tak samo przerazona jak reszta...

w sumie dobrze isc w pl do tej szkoly, bo nie tylko ucza cie oddychania, ale poznasz tez mamusie dzieci w wieku twojego brzdaca i z twojego otoczenia

jesli macie w okolicy np aerobik dla

to ponoc super sprawa. i basen. lepiej przygotowuje aerobik i basen niz cwiczenia z polozna, bo wzmacnia miesnie krzyza i brzucha i latwiej przec i nie boli tak ponoc
lece moje 3-letnie niemowle do przedszkola odstawic
