czesc kochane.Wybaczcie mi moje nieobecnosci
ale naprawde mam taki zamet,ze wczoraj juz sie poryczalam z nerwow.No,ale moze od poczatku...
Mirek juz wazy 9500g bylismy w pon na szczepieniu i jutro musze isc zas do lekarza bo dzis dostrzeglismy twarda jak kamien i spuchnieta kulke w miejscu szczepienia martwie sie
... Mirus juz ładnie siedzi musimy obnizyc mu lozeczko bo wyczail ze jak sie zlapie czego kolwiek zaraz moze usiasc i boje sie zeby nie wypadł..
W sobote o 4rano jedziemy na urlop na 2tyg wiec nie zdziwcie sie ze mnie nie bedzie mam tylko nadzieje,ze dzieci zniosa dzielnie podroz bo to 6-8godz drogi
Julia zrobiła sie nieznosna ciagle robi wszystko mi na zlosc a to Mirka gdzies udezy,wsadzi mu cos do buzi zeby zjadl a to mi cos farbami pomaluje,potrafi nawet podejsc i np.babcie uderzyc-niewiem juz co robic wysiadam czasami z nerwow 11 sierpnia idziemy do psychologa moze cos zaradzi.
Jesli chodzi o moje autko to jutro ide na plicje na przesluchanie no ale niestety nic z tego nie bedzie bo tablice sa nie czytelne tamtego auta co na kamere sie nagrało i d.u.p.a zbita ...Ale auto sprzedaje i kupuje inne uzywane bo to jest pechowe-juz 3razy uderzone
Zla jestem wogole bo wszystko sama musze robic a moj chlop odkad ma quada siedzi przy nim w garazu i mi nie pomaga i jeszcze sie dziwi ze mam pretensje,a ja naprawde chcialabym choc 10min polezec odpoczac w wannie albo choc polozyc sie gazete poczytac spokojnie ale nie mam na to czasu...
Dobra dziewczyny uciekam bo juz pozno a jutro mam kupe roboty jak wroce moze bede bardziej wypoczeta i powklejam jakies fotki choc na NK jest duzo wiec mozecie obczaic..
Buziaki
:ico_buziaczki_big: