Janiolek, oj, ze smażeniem to Ci powiem kłopot największy

jak mi juz ciasto zaczęło wychodzić podobne do ciasta mojej mamy

to zaczęłam próbować małe smażyć... mało oleju lub oliwy, dosłownie kapkę i wtedy polewasz ciasto, a za chwilkę ruszasz, żeby nie przywarło na amen do patelni

a potem ciach na drugą stronę

ja to nie podrzucam i innych cudów nie robię

(raz próbowałam, cała kuchnia opryskana olejem

) normalnie dwoma widelcami radzę
[ Dodano: 2008-07-11, 12:56 ]
to nieżle nalepiłyście tych pierogów, że Wam zostały

u mnie prawie setka wyszła bez kilku

ale takich większych troszkę

ze szklanki od whisky wycinałam

żeby nie było, że w Szkocji nie jestem

noo i mój Chlop to wczoraj ponad 20 zjadł na obiad

myślałam, że pęknie, ale twierdzi, że to najlepsze pierogi na świecie... (a ciekawe co mógł innego powiedziec babie w ciąży, która drugi raz sama pierogi robiła?! )
Mi też jakoś sił przybywa i coraz lepiej się czuję

cieszę się, bo juz naprawdę myślałam, że tę ciążę to w łóżku spędzę
