28 lut 2008, 21:34
Bożenka Mati też ma czasem takie dni i wtedy trzeba dużo dużo cierpliwości. Dziś np miał rano głupawkę. Mąż siedział na necie i szukał mieszkania, a ja marzyłam poleżeć do 9 a on zamiast się pobawić to tu kabel wyciagnął, tu radio wcisnął, tu dvd. Wreszcie wstałam i koniec leżenia było.
Co do pampersowania to na podwórko też mu nie zakładam. dziś poszliśmy na cmentarz i podszedł pod inny grób i się zesikał. Nawet cholera nie zawołała:) rajstop już nie miał. Na szczescie wziełam rzeczy na zmiane a że szliśmy zaraz do pobliskiej podstawówki spytać o pracę dla mnie to go tam przebrałam. Na szczęście przeziębiony nie jest:) a wczoraj to myślałam, żezwariuje. Dziadek jak nigy wziął go na dwór, ale kompletnie na niego nie patrzył jak wygląda. Wracam od dentysty. Patrzę, a mati stoi na brzegu garażu i nie chce iść do domu choć kropi deszcz i wieje wiatr. Ale jak wyglądał. Zasikany (dziadek nie zauważył, a że nie wołał to sam go nie wysadził jakby nie wychowywał swoich 2 synów i nie widział, że dziecko może się zagapić!), czapka nachodziła na oczy,a uszy były gołe. Z nosa 2 wielkie gile. Normalnie dziecko wojny, ale mężowi się oberwało:) na szczęście nawet katarku nie ma i chyba zaczynam rozumieć, że dziecko trzeba hartować;) wiecie, że w niemczech dzieciaki już bez czapek chodzą i sączą mleko z butelki na spacerkach?:)
W ogóle to jestem załamana brakiem pracy dla mnie, aż w 8 podstawówkach!! musze chybaza tydzień znów przyjechać i poskładać w przedszkolach, pogotowiach opiekuńczych, aresztach, świetlich, internatach. W domu dziecka nie chce bo psychicznie nie wytrzymam. W każdym razie Matiego zapisujemy do żłobka do grupy przedszkolnej 2-5-3 latka i musze pracy szukac bo kupujemy mieszkanie w nowym mieście i rate bedziemy mieć 1400 miesięcznie:( mąż mnie wygania do normalnej, np.jako ekonomista, żebym zarabiała jak człowiek,a jak głupia się upieram na 700 zl, ale co ja zrobie, że dzieci to całe moje życie... W tygodniu będę się dowiadywać o przedszkola alternatywne bo będziemy tam mieli strych do zagospodarowania. Nie wiem jakie sa dokładnie wymogi.
Jutro jade na zjazd a w sobote wracamy juz od dziadka do domu, wiec napisze dopiero w niedziele. Jutro mam tez spotkanie z liceum dzieki naszej klasie wiec zyczcie mi miłej zabawy:) w sobote na 8 zajęcia;)