ale wyrzynają się dwie jedynki i mam nadzieję że jutro już będą i będzie lepiej.O pobudkach to już nawet nie piszę,dziś jak rano sie obudziłam to miałam ręce jak za waty,takie zmęczone bo mały chciał na rączki w nocy 
a jak nie to ryk.
A Zuzia marudna czy normalna?? 
Kicia jedyne szczęście w tym, że rano nie musisz iść do pracy, chociaż wiem ze w domu też mało okazji do podrzemania ale po nieprzespanej nocy wyjście do pracy jest koszmarem (przynajmniej dla mniedziś jak rano sie obudziłam to miałam ręce jak za waty,takie zmęczone bo mały chciał na rączki w nocy a jak nie to ryk.
)my też ostatnio weekendy spędzamy bardzo aktywnie i najczęsciej poza domem, co uwielbiamweekend spedzilismy aktywnie
nie poszlam do pracy wiec mielismy okazje pobyc cale 2 dni razem
(jedziemy złożyć wniosek o paszport dla Olka). Mężuś w piątek też urlopuje ale ja musze do pracy Superpostanowilismy z M ze zostajemy do czerwca przyszlego roku
fajnie ze podjęliście taką decyzję bo jednak do tego czasu może się dużo zmienić (na lepsze oczywiście ) i wtedy nie będziecie żałować że tak szybko wyjechaliście z UK. No i teraz przynajmniej wiesz "na czym stoisz". a zdjęcia będą ????bylismy na basenie i Szymon pierwszy raz zaliczyl kapiel wsrod ludzi
No chylę czołapojechalam sama z Szymciem bo M pracowal
no i jechalam jakies 10km sama a gps mnie prowadzil
ja to bym taka odważna nie była, jakoś wole "wycieczki" drogami które znam, nie lubię błądzić a z GPSa jeszcze nigdy nei korzystałam 
ale mój mąż miał z tym czymś do czynienia i ma takie samo zdanie jak ty GPS to cudowna rzecz!!
I mam nadzieję,że nie wróci. Ząbków ma Zuzia osiem, bo pojawiła się dolna dwójka. Ale ta temperatura to chyba od tych dalszych na górze. Marudna jest i to jak! Ale mam nadzieję,że szybko minie pięknie, pięknie to juz dogoniła LenkęZąbków ma Zuzia osiem, bo pojawiła się dolna dwójka.
Trzymam mocno i czekam na wiadomości co z tego wyszło, mam nadzieję że pójdzie po twojej myśliZnalazłam fajną ofertę pracy. Trzymajcie kciuki!
żeby o tej godzinie nie było ani jednego poscika do poczytania 
Ja czekam na męża, zjemy obiad i bierzemy się za szlifowanie. Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 1 gość
