No, bardzo mi żal tych pasów...ale skoro ma być to pokój Hanki, to chciałabym żeby był słodki i dziewczęcy!!! na szaleństwa jeszcze będzie miała całe życie i pewnie biedny tata będzie co 2latka zmieniał kolory
Lady no właśnie, pokazuj mieszkanie!!!
Glizdunia moja też objada z chlebka wszystko...a jak ma z serem to ser zrzuci i zje chleb...ale, nie poddaję się i wpycham jej np.przed telewizorem, albo ją zagaduję czymś i zje.a jak Maycia nie chce chleba to jej nie dawaj, przecież on nie jest podstawą żywienia. Lepiej niech je jakieś mięsko, jajko, ser, twarożek...po cóż jej ten chleb?
Sikorka no nieźle, nieźle!!! artysta mały...a mamusia go głodzi czy jak???
Ewcik kochana, cóż Ci znów??? jak Ty na to wesele pójdziesz???
Doris, mam nadzieję, że się kiedyś wreszcie spotkamy, choćby w Warszawie!!!
ja Cię doskonale rozumiem...i podziwiam, bo ja ciągle się boję ruszyć stąd i tkwię jak kołek ze strachu właśnie..dobrze, że są odważniejsi ludzie na tym świecie.
Lady no szkoda, że nie wiedziałam o tych farbach...a...ale ja w końcu mam obie z dekorala, bo jedną już mamy sprawdzoną, bo ten Haniny róż już mam w salonie, w miarę dobrze krył...a zobaczymy, niech się J męczy..on śnieżki nie chciał...a ja się nie znam
Wysprzątałam cały dom, aż wypieki mam...zdążyłam wziąć prysznic, umyć włosy...muszę je wysuszyć, ale może najpierw makijaż bo Hania jeszcze śpi...albo pędem wysuszę włosy...za dobre pół godziny muszę już jechać do pracy...a coraz mniej mam na to ochoty...
do wieczora!!!