beata1981
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 mar 2008, 10:18

Nie wiem co robic

18 cze 2008, 18:34

Witam ... Niewiem od czego zaczac ... Wiem jednak ze potrzebuje pomocy moze nawet rady ... jestem w 7 miesiacu ciazy tak bardzo nie planowanej jak tylko sie da ... Poprostu z mojej winy i glupoty powolalam nowe zycie ... Mam 9 letnia corke ktora kocham nad zycie i wiedzac jak bardzo na nia czekalam i cieszylam sie ze ja nosze pod sercem widze jak bardzo wszystko jest treraz nie tak ... Ale w skrocie od poczatku ... We wrzesniu zeszlego roku wyjechalam do angli jak wiekszosc do pracy z moim narzeczonym ... z pewnych wzgledow doszlo do tego ze sie rozstalismy i zostala sama ... Pewnie z tej samotnosci i checi odwetu zaczelam spotykac sie z innym facetem ... Facetem ktorego nie kochalam ktorey poprostu byl ... Pewnej nocy pod wplywem alkoholu doszlo do zblizenia, praktycznie wbrew mojej woli co prawda gwaltem bym tego nie nazwala ale ochoty na to nie mialam ... Ale stalo sie i tak 2 tygodnie pozniej okazalo sie ze jestem w cizy ... Poczatkowo myslalam ze wszystko sie ulozy ale facet okazal sie dupkiem do potegi ... POowiedzialam mu o ciazy oczywiscie ale zaznaczylam ze nie chce z nim byc poniewaz go nie kocham i niewidze przyszlosci dla nas ... To w jaki sposob probowal mnie zmusic do pozostania z nim lepiej poprostu pominac ... Skrzywdzil mnie bardzo i doprowadzil do tego ze zaczelam myslec o usunieciu ciazy co w angli jest legalne ... W rezultacie ucieklam do polski poniewaz nie moglam zniesc jego przesladowania ...W gruncie rzeczy doprowadzil do tego ze jest jedyna osoba o ktorej moge powiedziec ze jej nienawidze ...Po powrocie do domu odnowil sie kontakt z moim byly narzeczonym , i wrezultacie postanowilismy byc mimo mojej ciazy razem ... Dzieki niemu zaczelam wychodzic z dolka psychicznego jaki mialam , zaczelam wierzyc ze wszystko bedzie dobrze , ze zaczne kochac to dziecko tak jak powinnam jak kocham moja corke ...Jednakze im blizej porodu tym bardziej sie boje , wszystkie zle mysli wracaja ...Nie kocham tego dziecka, nie wyobrazam sobie wziasc go na rece nie mowiac o karmieniu przewijaniu itd. Tak bardzo chcialabym je kochac ale nie potrafie ... Coraz czesciej placze bo nie umiem zniesc tego co czuje bo wiem ze to malenstwo nie zawinilo ...Ze to tylko moja nie odpowiedzialnosc powolala je do zycia ... Nie potrawie sobie dac z tym rady a termin coraz blizej ... :ico_placzek:

aniulek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3286
Rejestracja: 05 gru 2007, 14:16

18 cze 2008, 18:53

beata1981, pewnie tak myślisz i czujesz bo nie możesz znieść myśli że to dziecko człowieka który Cię bardzo skrzywdził.Ale to dzieciątko nic nie zawiniło,ono jest także częścią Ciebie i o tym powinnaś myśleć.Może po porodzie jak zobaczysz maleństwo wszystko się zmieni?Życzę Ci tego bardzo.

beata1981
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 mar 2008, 10:18

20 cze 2008, 17:53

dziekuje Aniulek bardzo za dodanie otuchy ... ja to wszystko o czym pisalas wiem jednak bardziej boje sie tego co bedzie kiedy to dzieciatko sie urodzi a we mnie nie zmieni sie nic ... to przeraza mnie najbardziej ... jeszcze raz dziekuje za dobre slowa ...

Gosia1980
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 17 paź 2007, 16:14

30 cze 2008, 03:30

beata1981, uwierz mi, ze kiedy zobaczysz ta mala istotke wszystko sie zmieni,kiedy zobaczysz jak patrzy na Ciebie tymi malymi oczkami i kiedy zobaczysz jak przestaje plakac w Twoich ramionach...Wiem przed Toba jeszcze dluuugie dla Ciebie kilka tygodni wypelnionych tymi samymi watpliwosciami i obawami i dni pelne lez.Myslisz ,ze nie dasz rady,ze nie chcesz,ze nie pokochasz,uwierz mi ja wiem.Wierze i trzymam za to kciuki,ze po porodzie to sie zmieni.Boisz sie juz negatywnych uczuc,a to juz dobry znak... :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel: :ico_pocieszyciel:

NICOLA_1985

01 lip 2008, 21:22

masz wspaniałego faceta który Cię kocha i wspiera, kochana córeczkę i za niedługo urodzisz cudownego dzidziusia. zobaczysz że gdy tylko spojżycie sobie w oczy będzie to miłość nie z tej ziemi to dziecko będzie oczkiem w Twojej głowie i nie będziesz mogła sobie wyobrazić ze mogłoby go nie być. dziecko to jest dar od Boga i widocznie tak miało byc to dziecko widocznie było w planach Boga :ico_oczko: ciesz sie tym co masz, to jest normalne że boisz sie jak przyjmiesz to maleństwo bo ojcem jest osoba która Cię zraniła ale nie martw sie nie będziesz w dzidziusiu widziała tego człowieka tylko swój najwiekszy skarb.
pozdrawiam Cię serdecznie i życzę szybkiego i bezbolesnego porodu niech sie dzieciaczki chowaja zdrowo.

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

12 lip 2008, 16:05

beata1981, też się bałam, bo Lenka jest z wpadki, może nie az takiej, ale jednak...bałam się co zrobię, muszę przecież skończyć studia..a byłam dopiero na 1 roku. Urodziłam 3 tyg po rozpoczęciu drugiego roku, no i 2 tygodnie temu złożyłam indeks celem wpisania mnie na 3 rok :-) bywa ciężko, z resztą ja jestem taka, ze potrzebuje czasu na "poznanie się" mniej wiecej po 2 miesiacach zaczelam sie z Lenką 'dogadywać" i jest nam dobrze :-) Poradzisz sobie, w koncu czemu mialabys sobie nie poradzic

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

12 lip 2008, 22:11

Kochana beata1981, nie będe nic więcej pisać, tylko zapodam link do mojego postu, przeczytaj, sama zobaczysz, ocenisz, porozmyślasz - http://www.tik-tak.pl/forum_dla_rodzico ... php?t=3009. Nawet nie wiesz, jak bardzo dokładnie rozumi8em coczujesz, choć moja historia jest tylko minimalnie inna ... Będzie dobrze, zobaczysz... wiem, bo sama to przeżyłam :-D

beata1981
Noworodek Forumowy
Noworodek Forumowy
Posty: 4
Rejestracja: 19 mar 2008, 10:18

17 lip 2008, 19:29

Małgorzatka dziekuje ci bardzo .. szczerze czytalam mowiac juz twoj post szybciej ... i faktycznie dal mi do myslenia ... do porodu zostalo mi juz jakies 9 tygodni czasem mysle ze jakos to bedzie i nawet jest do momentu kiedy nie przypomne sobie ze to nie facet ktorego kocham jest ojcem tego dziecko ... czasem mysle ze to jemu wszystko przychodzi latwiej niz mi ... a ja stalam sie chyba skonczona pesymistka ... wszystko tlumacze sobie w dziwny sposob nawet jego podejscie do tej sytuacji , bo kiedy mowi ze bedzie dobrze i oboje pokochamy to dziecko ja sobie mysle no tak latwo jest mowic tobie w koncu ty w kazdej chwili mozesz odejsc ... jeny ja przez jeden blad moj przestalam wierzyc w ludzi i w to co mowia ... ale jak mam wierzyc w innych skoro nie wierze sama w siebie ??? o kwesti finansowej juz nie wspomne bo z alimentow na to dziecko zrezygnuje poniewaz nie potrafie sobie wyobrazic ingerencji tego czlowieka w moje zycie ... a czasem pieniadze nie sa warte poswiecenia i zaburzenia spokoju ... nie wiem moze to chore ale mam wrazenie ze jesli wyklucze tego czlowieka z mojego zycia bedzie mi latwiej jakos zaakceptowac to dziecko .... to wszystko jest takie trudne :ico_placzek:

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

17 lip 2008, 22:40

beata1981 Wiem, że trudne, przeciez nikt nam nie obiecywał, że życie, kochanie kogoś, dawanie życia i tym bardziej macierzyństwo jest rzeczą prostą i łatwą, szczegolnie w takich specyficznych warunkach. Jeśli będzie Ci łatwiej bez taty maluszka, którego nosisz pod sercem to pewnie, sama wiesz co dla Was dobre. Ale pamiętaj, że najważnijesze jest to, że zamieszkało w Tobie nowe życie ... Mi też było ciężko je pokochać ... ale się stało mi tak bardzo bliskie ... Jest całym moim światem i teraz nawet nie moge pomyslec, że może go nie być. Moja Martusia to najcenniejszy skarb pod słońcem ... Moje dzieci są moimi promykami i radościami, które potrafią wywyołać usmiech nawet kiedy mi bardzo ciezko. Będzie dobrze!

Awatar użytkownika
Panna_Joanna
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 47
Rejestracja: 21 lip 2008, 10:01

Trzymaj się!!

24 lip 2008, 15:50

Nie daj się złym myślom, przyzwyczaisz się do tej sytuacji i pokochasz na pewno swoje drugie dziecko, zwlaszcza ze jestes teraz z kims, kogo kochasz, a jeśli chodzi o pieniądze - zawsze da się jakoś radę, to dobra decyzja że nie chcesz alimentów na tego maluszka, nie bierz nic od tego sku...syna!!

Wróć do „Ogólnie o zdrowiu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość