Śpiąca dzisiaj strasznie. normalnie ledwo siedzę przed tym komputerem
Glizdunia śliczne fotki i filmiki

Massumi no Twoje maluchy cudowne
Co do drugiego dziecka to i ja bym już chciała tylko ciężko mi się zdecydować.
W czwartek miałam wkurwiający dzień bo dowiedziałam się że muszę powtarzać ro przez seminarium na którym promotorka nie chciała mi zaliczyć pracy

W piątek w końcu pojawił się mój ojciec i jeszcze bardziej mnie nonono bo siedzieliśmy przy stole całą rodziną jedząc resztki mojego urodzinowego ciasta i on wyjął sobie komórkę i przy stole przy nas zaczął oglądać filmik ze swoją kochanką. Normalnie myślałam że go rozniosę.
Potem pojechali do domu (mojej mamy domu) i dzwonił do kochanicy co chwila więc w końcu moja mama nie wytrzymała i go wyzwała od kurwiarzy a on się spakował i cały szczęśliwy pojechał. Mamie ciężko, ale mam nadzieję że przejdzie.
Żeby nie zostawić mamy samej pojechałam do niej razem z ciotką i piłyśmy do 2 w nocy :D
Zborra mam nadzieję że w końcu zrozumiałaś moje smsy i rodzice jakoś bez problemów dojechali.
Aaaaa a wczoraj na dodatek nagle padł mi samochód na skrzyżowaniu :D To samo co poprzednio. Po prostu ostatnio tylko szczęście mnie spotyka. Ale spoko jeszcze wytrzymuję.
Na szczęście z Krystkiem trochę lepiej i czekam tylko na wizytę kontrolną za 3 tygodnie.