LISTOPAD 2008

[betka]

ale ten czas leci... blumek, juz 28 tygodni za soba a reszta dogania... Co dzien to blizej i blizej... w sumie to zostal sierpien, wrzesien i pazdziernik a potem to sie juz zacznie... I jak sie tu zmobilizowac zeby z mezem pojsc i wozki poogladac zeby tu choc ciut wiecej czasu bylo. A tu tyle roboty dookola... Ja sama znalazlabym czas, ale chce z mezem!!!

[#ania#]

betka, nie tylko Ty tak byś chciała.. My do końca miesiąca tzn jakos do 20 jesteśmy jeszcze razem w domku, później P wraca do pracy i powiem Ci szczerze, źe nswet teraz nie bardzo mamy czas żeby się porządnie rozejrzeć za wyprawką dla Bąbla.. pociesza mnie tylko to, ze żyjemy w takich czasach, że wystarczy mieć pieniążki i wszystko można załatwić w ogóra 3 dni.. Ale też nie chcę tak na ostatnią chwile, początkiem listopada, to chciałabym mieć już wszystko gotowe, rozłożone i żeby tylko czekało na Maluszka, bo przecież w 9 miesiącu to w kazdej chwili można zacząć rodzić, a nie chcę, żeby stało się tak, że pójde do szpitala a tu wszystko zostanie samo sobie..
Z drugiej strony, to tylko Bogu dziękować za czasy w których żyjemy, bo jakby to było 20-30 lat temu to nie dość, że czekałby na nas jakiś przydział tetrówek i kaftaników, to jeszcze trzeba by za tym stać w kolejkach..

[Motylek22]

Witajcie

Wczoraj byłam u lekarza medycyny pracy no i w środę pierwszy dzień w pracy po czterech miesiącach zwolnienia Mam pewne obawy, jak sobie poradzę ale z drugiej strony się cieszę.

U mnie do rana świeci słońce, prosto w okna i chyba zapowiada się kolejny upalny dzień

betka może trafisz na swój wymarzony wózek tak szybko jak ja i wystarczą Ci dwi wizyty w sklepie aby się zdecydować

[ Dodano: 2008-08-05, 08:04 ]
A suchajcie dziewczyny, wycieka wam z piersi siara? Moj maz ostatnio zauwazyl ze mi juz leci

[betka]

Motylek22, mnie nic nie leci jeszcze.

[osita]

wycieka wam z piersi siara? Moj maz ostatnio zauwazyl ze mi juz leci

to niech tak bardzo nie pobudza twoich piersi dla facetow nasze kraglosci sa bardzo interesujace, ale wlasnie te ich pieszczoty (szczegolnie w pewien sposob sutkow ) czasami powoduja wlasnie wydzielanie siary ja mialam na poczatku ciazy, teraz jest spoko. widocznie prolaktyna sie unormowala. zapytaj lekarza, co powinniscie zrobic w takim przypadku, bo cos mi sie odbilo o uszy, ze moze miec to jakies konsekwencje - nic groznego, od razu mowie

Z drugiej strony, to tylko Bogu dziękować za czasy w których żyjemy, bo jakby to było 20-30 lat temu to nie dość, że czekałby na nas jakiś przydział tetrówek i kaftaników, to jeszcze trzeba by za tym stać w kolejkach..

noooooooooo gorzej z tymi, ktore zaszly w ciaze, maz nie pracuje, one tez nie.. do garnka ledwo co wode wlac mozna, a skad na wyprawke wziasc???
betka, mojego meza nudza wyprawy po dzieciece sprawy no, chyba ze ma odwiedzic jakiegos kumpla co to ma dla nas jakis spadek - wtedy to chetnie. ale tak samo jak i wozek dla malej byl na mojej glowie, i w zasadzie cala wyprawka i ... w zasadzie pozniejsze elementy wyposazenia (krzeselko do jedzenia, spacerowka, itp itd) tak samo i teraz. strasznie mnie to wkurza, bo jak pozniej cos nie tak, to co za bubel kupilam jak cos cacy, no to zobacz jakie ZESMY KUPILI cudo ale juz sie przyzwyczailam i jakos nie wyobrazam sobie, zeby to on mial decydowac co innego pojsc ze mna jako bagazowy
Motylek22, gratuluje powrotu do pracy! i podziwiam ja bym chyba nie dala rady... ledwo co w domu daje rade, co nie zrobie to mi zaraz slabo

[#ania#]

Ja też jeszcze żadnych wycieków nie zauważyłam.. chociaż z drugiej strony nie bardzo się temu przyglądałam..

Mam dzisiaj potwornego lenia, jakoś nie moge się do niczego zebrać, chyba mam mega lenia...

[Motylek22]

Co do wyciekającej siary to od połowy ciąży jest zupełanie normalne że się pojawia, jest to tak zwany pierwszy pokarm dla dzidzi, więc się tym nie przejmuje tylko byłam ciekawa czy u was też już się pojawia. Czytałam że poprostu trzeba dbać o higienę i nie pozwolić aby siara zaschła na sutkach.

osita, ja się cieszę że wracam do pracy bo energii jak narazie mam dużo i w domu od rana coś robię i za specjalnie mnie to nie męczy. A jak wiadomo w domu zawsze jest więcej do zrobienia niż w pracy

[poccoyo]

A jak wiadomo w domu zawsze jest więcej do zrobienia niż w pracy

hehe to idziesz odpoczywac... fajnie
ja sprzatam w przychodni lekarskiej i juz mam dość, non stop to samo, monotonia...ogólnie juz mnei nudzi ta praca... do końca sierpnia moze wrzesien zachaczę i koniec
to nie jest duzo godzin bo 1,5h dziennie, ale na sam wieczor i wracam na 21 do domu...

[blumek]

betka, - właśnie coś sie pokiełbasiło albo mi albo w suwaczku bo ja cały tydzień żyję w przekonaniu że jestem w 27 tygodniu a nie w 28 Juz sama straciłam rachubę Zresztą, zostało mi trzy miesiące. a muzismy jeszcze remoncik zrobic i zakupki dla niuni.

KOTEK CAŁUJE MNIE PO RĘKACH

#ania#, - ja tez chce mniec wczesniej wszystko przygotowane, a torbę spakuje juz pod koniec wrzesnia. Mam termin na 5 lub 1 go listopada wiec mam nadzieje ze rozpdniemy się w paxdzierniku Czyli od wrzesnia będę miała jakies 4 tygodnie do terminu. A moje kolezanki w kolo rodza do 6ciu tygodni przed terminem

Motylek22, - to dobrze ze się cieszysz z powrotu do pracy Ja jestem na zwolnieniu i w dodatku są wakacje ale nie tesknie za pracka bo i tak mam kupe roboty, kurs, korki, tłumaczenia Czyli tez nie umiem w miejscu siedziec, no chyba ze sie zle czuje . Mnie tez nic nie cieknie z piersi ale wiem ze jest to mozliwe. Mozna sobie juz wkadki jednorazowe wkładac i dbac o cycuszki nasze

osita, - mojego M tez nie rajcują zakupy dla maluszka, nic a nic. ALe przynajmniej mam wolną rękę i mogę wybierać co chcę. Tytlko wózeczka sie okreslił.

No i od dziś zostałysmy same na tydzien M w delegacje pojechał do przyszłego wtorku Wszystko na mojej glowie. Wstałam o 5 rano zeby go odwieźć wiec zaraz się połoze troszkę. I pogoda paskudna, mocno wieje i pada co chwila ale jak dla mnie to moze byc. Jutro jadę do kina z koleznakami nie migę się doczekać.

Buziaki

[betka]

wlasnie nagralam film jak sie Oli rusza w brzuszku tak mi skakal ze hoho fajnie to wyglada