Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

22 lut 2008, 15:07

Ja właśnie mam taki problem bo nigdy nie umiem docenić samej siebie brak mi chyba takiej samooakceptacji. Zawsze podchodze do siebie zbyt krytycznie i to utrudnia mi wiele rzeczy - teraz ide do pracy i pomimo iż na rozmowie kwalifikacyjnej oświadczono mi że mam bardzo wysokie kwalifikacje to i tak boje się że moge sobie nie poradzić.

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

29 lut 2008, 15:33

edulita, mam takie samo podejście do siebie, jak koleżanka... niestety.. czasami to bardzo przeszkadza, mi np. w podejmowaniu nowych wyzwań, potrzebuję wtedy dużo czasu, żeby przekonać samą siebie do zmian...ale później jest juz dobrze...

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

29 lut 2008, 16:10

kurcze a ja lubie siebie...wiem,że pare kilogramów można by było zrzucic ale ogólnie nie jest żle...wiem,ze czasem mam trudny charakter,ze pewne rzeczy bym mogła zmienić ....

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

01 mar 2008, 13:39

Wiecie co kiedyś kupiłam sobie taką książke Ewy Foley - Pokochać życie i tam było dużo takich pozytywnych afirmacji które pomagają pokochać siebie. Jak znajde troche czasu to powypisuje wam kilka ....
A jak przyjmujecie krytykę - nie przejmujecie się czy stwarza ono piętno które jest brzemieniem i cały czas was nęka?

[ Dodano: 2008-03-01, 12:41 ]
Z tymi afirmacjami jest tak że cały czas trzeba je sobie przypominać i nie dawać sobie myśleć źle - niełatwe ale zawsze można spróbować - ja to czasami myśle że mam jakąś przewlekłą depresje bo sama się dołuje :ico_noniewiem: i zawsze brak mi pewności siebie :ico_puknij: może ja naprwde jakaś krejzolka jestem :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2008-03-01, 12:42 ]
kwiatunio, - pozazdrościć takiego podejścia jak bym tak umiała to może inaczej wyglądało by moje życie...

Awatar użytkownika
kwiatunio
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6675
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:31

01 mar 2008, 23:48

edulita, co do krytyki to można z niej wynieść dużo dobrego bo jeśli jest to krytyka,która ma na celu podniesienie naszych np.możliwości w pracy to jest oki...ale wiadomo,że czasem bardzo za boli ale to trzeba jakoś sobie wytłumaczyć,przetłumaczyć i żyć dalej...nie możemy się przejmować innymi i tym co o nas mówią bo najważniejsze jest to co sami czujemy i myślimy....

dziewczyny podstawa to polubić siebie i zaakceptować bo jeśli my będziemy myśleć o sobie pozytywnie to inni tak zaczną nas postrzegać!!!!!!!!!!!!

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

02 mar 2008, 11:42

cyn.inspiration, świetne artykuły ... z doświadczenia własnego wiem, że najistotniejszy wpływ na naszą samoocenę mają doświadczenia z dzieciństwa oraz to, jak zostaliśmy wychowani. Postawa rodziców wobec dziecka to fundament naszej osobowości oraz postrzegania świata.

kwiatunio, masz rację :-) grunt to polubić siebie i od tego trzeba zacząć jakiekolwiek zmiany...

kiedyś ktoś się mnie zapytał: "dlaczego nie zaczniesz traktować siebie jak najlepszego przyjaciela?" I wiem, co miał na myśli, trzeba samych siebie też wspierać i kochać :-)

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

02 mar 2008, 12:02

kwiatunio, ananke, - zgadzam się z wami choć powiem szczerze że czasami o tym zapominam i wtedy dopadają mnie jakieś gorsze myśli o samej sobie. To trzeba sobie wpoić na stałe takie zmienione myślenie - tak jak z nawykami żywieniowyi zanim je zmienimy musi minąć duzo czasu i wymagać trzeba od siebie konsekwencji w postępowaniu :ico_oczko: . Zaczynam nowy rozdział w swoim życiu i postanawiam sobie pokochać siebie :-) .

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

02 mar 2008, 12:05

edulita, to tak, jak z jazdą samochodem... najpierw powtarzasz sobie tysiąc razy, co trzeba po kolei a potem nie wiesz nawet kiedy, a już robisz wszystko odruchowo :-) więc ze sobą też tak trzeba :-)

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

02 mar 2008, 20:50

cyn.inspiration, ja również nie mam najlepszych wspomnień, a raczej są takie, że bardzo rzadko cokolwiek mówię o moim dzieciństwie... psychoterapia pomaga, pracujesz nad sobą pod kierunkiem kogoś przeszkolonego, to dobre. Ja czekam, aż się "oswoję" do końca z nową sytuacją życiową i też zacznę poszukiwania dobrego terapeuty :-) pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

08 mar 2008, 10:40

mama-emilki pisze:zarówno jeśli chodzi o charakter, jak i w wyglądzie.
właśnie, odniosę się do tych słów koleżanki :-)
co dla Was jest ważniejsze? własny wygląd czy cechy charakteru, doskonalenie wnętrza?
bo dla mnie zawsze ważniejszy był charakter, czasami zamierzałam przeznaczyć jakąś kasę na ciuchy, fryz a w sumie lądowałam w domu np. z wykupionym kursem szybkiego czytania albo jakimiś nowymi książkami...

Wróć do „Ogólnie o zdrowiu”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość