hejka'
Oski jeszcze spi, zasnal po 12, jak wracalismy z zakupow i z samochodu go bralam i rozbieralam na spiacego..
posprzatalam chatke, obiadek czeka na rodzinke, zaraz poprasuje rzeczy z dzis...przed chwila lecialam sciagac wlasnie pranko bo zaczelo grzmiec no i dobrze ze lecialam bo oberwanie chmury wlasnie jest..pies oczywiscie trzesie sie bo to taki tchorz ze szok...jak slyszy grzmoty i fajerwerjki to by najchetiej siedzial przy mnie i na minimetr nie odstepowal
Madziu ja brame mam zawsze zamknieta bo pies lata, a Oskarowi za trodno by bylo otworzyc samemu ale i tak sie boje aby sam wychodzil bo roznie to bywa, malo szalencow...dziecko mi ktos porwie i bedzie tragedia
a po za tym przy jego pomyslach wole aby nie byl sam na dworzu
dzis na razie ani razu nie siusial w majty, wszystko na kibelek...
Kasiek te zdjecia bombowe..ty artystko
a malinki tak apetycznie uchwycilas ze az bym je wyciagnela z komputera
Magda ciesz sie ze Gabulka nie marudzi-super ze dobrze znosi szczepienie
ok mykam moze porobic brzuszki chociaz , jak maly jeszcze spi,
a znajac zycie zaraz wstanie i rodzinka wroci,T pewnie tez bo leje wiec nie beda robic