czesc.Ja bylam w czoraj u kumpeli i potem u tesciow wrocilismy z seba pozno a pysia zostala u dziadkow bo nie chciala z nami wrocic
wieczor wiec byl bardzo mily tylko we dwoje
dzis pojechalismy po dominike a seba tapetowal wiec znowu caly dzien pozadomem...
nareszcie siadlam na chwilke z redsem jablkowym i was doczytam
kwiatunio swietnie sie zapowiada wasza gora
madziarka ale martynka rosnie a patrys to taki prawdziwy starszy brat