Witam Was.
Mam kolezanke ktora ma problemy z miesiaczka. Napisala:
"W kwietniu robiłam badania kontrolne- krew i mocz, które wyszły w normie. Po okresie w maju pojawiło się plamienie (sluz zabarwiony krwią), więc poszłam do lekarza ginekologa. Po badaniu usg lekarz stwierdził, że przydatki sa w porządku- nie mam torbieli, choć dwa lata temu były, że mam nadżerkę i lekki stan zapalny, ale bez rzęsistka i grzybów. Zaleciła przyjmowanie globulek POSORUTIN i kwasu mlekowego. Podczas przyjmowania globulek występowało tylko lekkie plamienie, ale potem pojawiły się upławy, a na początku czerwca krwawienie, które trwa do dziś, z niewielkimi dwudniowymi przerwami. Kiedy myślę, że to juz koniec znów zaczyna się od początku i mocno"
Co to moze byc?
Ma zamiar isc do innego Ginekologa.