Moja znajoma, w takiej sytuacji szła na pogotowie mówiła, że jest w ciąży i ma bóle w dole brzucha, wtedy robili jej USG i badania. Okazywało się, że jest wszystko w porządku i ona uspokojona wracała do domu. Ale to już desperacja.a ja jem ciasteczka![]()
mnie nic tak nie bezie cieszyc jak w koncu sie dowiem ze moja dzidzia zyje i jest zdrowa...a mozeby miec swiety spokoj pojsc teraz na usg;>
noo, potwierdzam - desperacja, a nic gorzej na dziecko nie wpływa niz nerwy matki...Moja znajoma, w takiej sytuacji szła na pogotowie mówiła, że jest w ciąży i ma bóle w dole brzucha, wtedy robili jej USG i badania. Okazywało się, że jest wszystko w porządku i ona uspokojona wracała do domu. Ale to już desperacja.
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Użytkownicy przeglądający to forum: MitziAltere, PalmaKaply i 1 gość