hej my juz w Pl
lot masakra
na lotnisku mega kolejka... za 1 kg nadbagazu musielismy uiscic oplate wiec druga kolejka na odrebnym stanowisku wrrr
jak dotarlysmy do gate to jako ostatnie weszlysmy do samolotu hehe tylko zamkneli za nami wehikuł i fruu hihi
lelek zaraz zaczal sie drzec i tak godzine
byl ledwo zywy
od 4 na nogach i ciagle usmiechniety az nastapil kryzys po 3 godzinach
oczy mial zamkniete ale sily na wycie nie brakowalo
normalnie zawsze zalowalam matek takich rozdartych dzieci w samollotach
a teraz mnie to spotkalo
mialam dosc
i ryczalam juz razem z nim
moja mama tez bezsilna i jeszcze mnie wkurzala
bo myslala ze lepiej pobuja lelka a on ciagle rece do mnie wystawial i tak w kolko . tylko go draznilysmy wrrrr
ale jak juz padl to spal do konca
a my wraz z nim hihi
potem usmiechniety slodki na nowo
zauroczyl wspolpasazerow tych ktorzy pewnie wczesniej byli niezle wkurzeni na niego hihihiih
ehhhh
ale dalysmy rade
oczywiscie z lotniska tez jako osttanie wyczlapalys,my
nic dziwnego skoro nabra;lysmy bagazy jak glupie
i jeszcze dziecko w wozku
ledwo sie pozbieralysmy
no ale juz jestesmy w Pl
jest cieplutko
a od jutra mocne upaly hurrraaaa
dzis grillowalismy na dzialce
lelek juz zaliczyl nowego guza
no ale skoro latal non stop to musial cos zmajtsrowac hihi
padl p 20
dobra spadam do sisterki papa
lidzia urlop wiekszosc w PL. i tydzien w grecji za 2 tyg.