hej, ja tak z rana, bo trochę spać nie mogę
wczoraj nie było za ciekawie.. najpierw mieliśmy wypadek (auto na złom), potem niezbyt dobre wieści na usg i kolejny termin usg to za 2 tyg, pani się serduszko mojej Dzidzi nie podobało, sprawdzała je z każdej strony z 30 razy i na koniec stwierdziła, że nie ma czystego widoku i powtórzymy badanie i mam się nie martwić... noo to wróciłam do domu zaryczana i tyle... ale wierzę, że będzie dobrze...
a tu obiecane foty
tutaj widać chyba dokładnie, prawda? serduszko też...
a tutaj, hmm, jakby to opisać... leży na prawym boku i trzyma rączkę przy główce...patrzy na Was/mnie
to jest zbliżenie twarzyczki, oczka widać itd
a ta, taka płaska kreska jakby to dłoń właśnie, to wyglądało tak, jakby chwytała się za głowę, bo ma problemy
chyba ze mną największe... noo mam nadzieję, że widzicie