Jejciu ale popisałycie
Karolina Jesli chodzi o przewracanie to Tosia zapomniała jak się przewracac z brzucha na plecki więc mam to samo co ty, bawi sie bawi a jak jej się znudzi na brzuchu to mnie woła (płacząc i stękając), żebym ją odwróciła.
Fajowe masz fotki Amelki!!!!
A wracając do wynajmu domów, to wiesz jakby w polsce była taka możliwość to bym sie nie zastanawiała bo nie ma to jak własny ogródek. Kuzyni mojego męża sa anglikami i własnie tak żyją, że wynajmują domki w angli to normalne ale w polsce niestety totalnie nieopłacalne.
Wisienko Ja też miałam cukrzyce w ciaży, i powinnam zrzucić nadwage bo mam wyniki na granicy. Co ja ci moge poradzić,żeby nie było za trudno. Unikaj białej maki i cukry, a zwłaszcza w połączeniu. Podobnie nie powinnaś pić dużo mleka i jeść przetworów nabiałowych, jedynie te skwaszone jak jogurty są zdozwolone. Tak samo nie wolno szaleć z owocami bo zawierają fruktoze- tez cukier prosty. Na pewno winogrona i banany sa zabójcze. Dzienna racja to jabłko albo kubek truskawek llub innych owoców. Za to bez ograniczeń można jesc warzywa typu pmidor, ogórek, kapusta. Pieczywo tylko pełnoziarniste, ryż niełuskany i kasza gryczana. Z mięsa odradzam wieprzowine bo tuczy najbardziej. Posiłki rozbija sobie na 5 - trzy główne i 2 małe w mniej więcej równych odstępach. Wiem, ze to brzmi trudno ale można się przyzwyczaić, a kłuć się później jak potrzebna będzie insulina to dopiero mordęga. Życze powodzenia.
anita Tosia danonki jadła na razie waniliowe, nie miała żadnych oznak uczulenia, daje jej własnie w porze drugiego sniadania ale nie codziennie. Jutro spróbuje malinowego.

A co do czekolady tez ja bardzo lubi, zresztą jest łasuchem na słodkie. Dawałam jej już dawno polizać ale zawsze po troszeczku, próbowala tez bitej smietany i budyniu :)
Co do kaszki, ja zawsze daje z butli bo Tosia nie lubi łyżeczki i tylko zupke je z łyżeczki. Uzywam bobovity tej co sie robi na mleku modyfikowanym. Rano zjada 190 ( 180 mleka plus 2 łyżki kopiate kaszki) a wieczorem 220 ( 210 mleka plus dwie i półk łyzki kaszki) dawałam jej chyba już wszystkie smaki: bananowa, malinowa, jabłkowa, brzoskwiniowa, wszystkie jej smakują.
Co do jedzenia to Tosia kje: sniadanie-kaszka, drugie sniadanie danonek lub mleko, obiad- zupka lub słoiczek, podwieczorek- owocki ze zbożami, kolacja-kaszka, i w nocy mleko. Jak nie maci pomysłów to np na stronie bobovity są przykładowe jadłospisy dla dzieci w zależności od wieku, ja czasem podglądam.
Ja daje Tosi co drugi dzień słoiczek, a co drugi swoją zupke, do swojej dodaje żołtko.
Ja teraz kupuje Tosi słoiczki bobovity po 6 miesiącu, one nie sa już tak jednlicie zmiksowane tylko mają warzywa w kosteczke, żeby się nauczyła takiej konsystencji.
Co do basenu, mam to w planie, ale poczekam do kwietnia jak będzie troszke lepsza pogoda. Boje się, żeby Tosia sie znów nie rozchorowała. Zamierzam ja zabrać do aqua parku bo tam jest cieplejsza woda.
Co do spania to ja wstaje codziennie o 6 bo tak budzi się Tosia i nie ma juz spania bo ona chce jeść a potem się bawić. W nocy tez się budzi ze 2-3 razy na jedzenie i raczej sie nie zanosi, zeby się szybko to zmieniło.