Cześć, dziewczynki... po weekendzie, ktory spedzilam z mezem jestem znow troche zrezygnowana, bo nic nie rusza. Dzis jeszcze tesciowa przyjedzie nas odwiedzic i truc nonono ( ostatnio nie mam do niej cierpliwosci i najchetniej bym jej powiedziala, ze za czesto przybywa )... Ogolnie ok, ale jednak mam dosc jak zwykle.
W srode ide do szpitala na badania i ciekawe co powiedza. Pewnie bedzie wywolywanko, jakos musi byc...
MIlo, ze o mnie myslicie, to naprawde urok TT..
[ Dodano: 2008-03-03, 11:20 ]
justyna25, bardzo bym chciala byc..

jak tylko tam wyladauje, dam znac, mozecie byc tego pewne
