w krakowie mieszkam na Toniach..prawie koniec swiata.. własnie oczekuje na pierwszego dizdziusia i mam troche wiecej czasu...wiec szukam towarzystwa do kawki ..wprawdzie jeszcze pracuje bo czuje sie dobrze ale praca nie pochalnia zbyt duzo mozjego czasu..czasmi to dobrze a czasmi mi sie poprostu nudzi...