
Sikor sklecił jakiś komputer, narazie nie najlepiej działa, ale zawsze

Tak mi przykro, że się nie spotkałyśmy, no cóż, może kiedyś...................
Nie wiem co tam u Was i nie wiem czy się dowiem, bo ciężko będzie przeczytać to wszystko.
GLIZDUNIA ja na pocieszenie powiem CI, że po kacperku miałam nierówne piersi, a Karol je teraz wyrównał więc do dzieła Gliździątka

doris, a Ciebie pewnie nie za bardzo pocieszę, ale u mnie też nie ma ciepłej wody już drugi tydzień i remont w domu - wymianę okien przeżyłam bez ciepłej wody - masakra.
Karolina widze myśli nad nazwą gabinetu, może coś mi wpadnie do głowy....
Więcej już nie wiem co się dzieje, poczytam może chociaż trochę...
A u mnie wszystko dobrze. Karol zaczyna nieźle już mówić, dogadać się z nim już idzie, powie co chce - piciu, lilolilo - to lody



W domu mam w końcu wymienione okna, tak się cieszę.
Byliśmy z Karolem w Lublinie u okulisty, nie widzą zeza ale jak chcę to mogą zrobić specjalistyczne badanie po zakropleniu atropiną, no i jeszcze się zastanawiamy czy to zrobić.
No i to tak po krótce wszystko co u nas
