adia26, Carmen ulozyla sie w kanal w 38tc

cesarke mialam, bo nie bylo rozwarcia... nie pomagaly zele, masaze, kroplowki... wiec ja wyciagneli na sile
samo cc - super sprawa, nawet nie wiesz kiedy co i jak a juz ci dziecko pokazuja

gorzej pozniej - 24 godz bez podnoszenia glowy, bez przewracania sie... zapomnij, ze potrzymasz pierwsza dziecko. zapomnij, ze je pierwsza przewiniesz (chodzi mi o rodzine, nie personel ze szpitala

). gojenie sie - chyba zalezy od kazdej z nas, mi sie papralo

szwy sie otwieraly, saczyly... bryyyyy

poza tym, macica sie ciezko obkurczala, bardzo bolesnie, mialam straszne gazy. ale sam porod - super

no i "polog" tez lagodniejszy, w sensie krwawienia. wszystko ma swoje zalety, ale ... natura chyba wie lepiej co i jak

ja sie boje, bo jestem b. waska ponoc w kroczu i jak dziecko bedzie duze, to mnie niezle porozrywa... i tego sie boje najbardziej, nie bolu skorczy (bo to przezylam i znam

- a skorcze byly ponoc silne), znam tez bol krzyzowy, bo dostalam po nalozeniu zelu

boje sie tego rozerwania, szwow w kroczu, pologu, gojenia...