NOWA, nie da rady się nie przemęczać przy dziecku, nikt mnie nie wyręczy, a na ręce to czasami tylko biorę Milana, jak go ściągam ze stołu, niosę z kąpieli czy zaprowadzam do spania, no chyba ze jak jesteśmy gdzieś na podwórku i mi nawieje, i nie chce wracać.
Ale mi raczej nic nie grozi, bo ja jestem przyzwyczajona do ciężaru Milana , gorzej jak bym wam dała Milana to chyba byście padły .
jak nie patrzeć chłop już 14 kg waży
[ Dodano: 2008-03-04, 10:52 ]Ale ogólnie Milan od urodzenia jakoś nie domagał się brania na ręce, no i w sumie dobrze więc do dziś mu tak zostało.
Jakoś woli przyjść sam jak chce to się przytuli, gorzej tylko że nie uważa na mój brzuch bo lezie i nie patrzy, ale i tak już ostrożniejszy niż wcześniej jest.
Dobrze ze dzidzia w brzuchu w wodach leży bo Milan by chyba zamęczył by brata