Ja pożyję z 89 lat..Ale co ja będę robiła przez taki okres czasu..?? Przecież tylko się zestarzeję, pomarszczę, skurcze, może tylko wnuczki i prawnuczki (o ile doczekam :D ) przypomną sobie o zmurszałej babci, która siedzi pod piecem i grzeje tyłek bo ma słabe krążenie krwi i jej wiecznie zimno...i przyjdą po pieniądze z renty albo emerytury..
No, chyba,że zacznę super aktywnie juz teraz,to może do tej osiemdziesiątki dziewiątki zachowam młodość i witalnosć.. i jesli dożyję tego z mężem to może znajdziemy nawet ochotę na figle w łóżku..