osita, no bujak, karuzela, dla mnie to jedno
fajne sa te fisher price, podobaja mi sie.. ale tu w hiszpanskim sklepie na rogu kosztuja 74 euro
cos mi sie to za drogo wydaje.. w toys are us podobny, ale nie z fishera kosztowal chyba 40 (ten gejowski).. jakie ceny w ikei??
zirca, hehe, dobre
nie wiedzialam, ze rodaczki ciezarowki (polki) tak sie prezentuja.. tutaj nie widzialam zadnej polki w ciazy, za to pelno hiszpanek, gibraltarek i angielek... kazda przychodzi z partnerem, wyglada to mniej wiecej tak, ze baba jest solidna, a facet to taki patyczak - hiszpanki glosne, faceci tez... angielki glosne, a facet - ryba
generalnie, to kobiety w ciazy duze tu sa (takie big mommas), faceci za to - albo dres i keta, albo typ metalowca-harleyowca
w poczekalni babki miedzy soba cos gadaja (krzycza raczej), faceci przez komorke gadaja, dzieci wrzeszcza - ogolnie jeden wielki targ w szpitalu
a wizyta zajmuje im 30-40 minut (dla porownania moje wizyty, jak bylam w ciazy zajmowaly ok 10-15.. rach ciach, konkretnie i po bolu).. one po prostu uwielbiaja gadac.. a jak sie rozgadaja, to koniec swiata, nawet do Ciebie beda gadac, chociaz wiedza, ze nie rozumiesz ani slowa
polki za to rozpoznaje na ulicy... wyrozniaja sie strojem
taki typowo polski stroj to jasne jeansy, za krotka bluzka i buty na koturnach
w sklepie mowia po polsku do sprzedawcow, albo w jezyku ponglish.. jedno slowo polskie, drugie angielskie..
tak to tu jest
ogolnie to nie zagaduje rodaczek na ulicy.. chyba nie musze wiecej dodawac