Witam babolki
Agniecha no napewno przyznam ci rację że bym marudziła , bo pracowalam za nim mnie szef zwolnił , teraz siedzę w domu i w sumie to cieszę się ze mogę patrzec jak Wikunia się rozwija i robi postępy.Ale czasami brakuje mi tego świata dorosłych , obowiązkó , tylko tyle rozumiesz?
Co do karmienia piersią to ja też jestem za ale nic na siłę , moja Klaudia była karmiona ok.2-3mies. i dokarmiana nanem .Bo po pierwsze położna mnie zniechęciła
mianowicie powiedziała że mam za małe sutki no i nie ma sęsu się męczyc.Po drugie Klaudia była wcześniakiem i nie miała odruchu ssania musiała się go uczyc , Więc po wiem ci szczeże że w tedy ja strasznie się męczyłam żeby ją przystawic nik mi nie powiedział jak to się robi , piersi miałam całe poranione spałam tyle co nic , wyglądałam jak duch.Nawet przez ten mus przystawiania zaczełam miec wstręt do własnego dziecka , więc moje zdanie jest takie Karmic piersią tak jestem za ale nie kosztem wszystkiego.
Frydza ja do Katowic mam ok.40km.nie daleko może faktycznie jak będziesz miała chwilkę to się umówimy.Tylko że ja w Katowicach to wiem gdzie jest spodek tylko
No i mi te ostatnie zdięcie też się najbardziej podoba , sama chętnie bym sobie pozjeżdżała hi hi
Asiula ja wiem że doczekac nie możesz się już urlopku i aby ten czas leciał lajtowo do października.Pozwolę sobie zażartowac : ja mam za dużo ty za mało może jakaś operacyjka podzielę się tłuszczykiem , starczy dla wszystkich
Magda ja jak bym sie miała zdecydowac na ten kurs to też wybrałam bym zimę , bo szkoda wiosn .A piszesz że i tak go musisz zrobi.Zimą dni są krótsze i zobaczysz jak ci to minie
Acha pytanko do agniech772 widzę że twój mały siedzi już w siodełku powiedz mi jak zareagował na pierszą jazdę?Ja też mam foteli i tak się zastanawiam czy by już jej nie sadzac ale boję się .Proszę o relację jak to wam poszło ?