Goonia, super, że plan dobry, oby nie zmienili


Z przewijaka też już od dawna nie korzystam, a co do przewijania, nic więcej nie dodam, opisałaś to idealnie, Ulka robi dokładnie tak samo i za każdym razem muszę się nieźle napocić, żeby pielucha była ubrana dobrze i wszystko było na swoim miejscuwięc przy tej okazji od razu się was spytam czy w kwestii zmiany pieluchy coś się u was zmieniło? Bo moje dziecko albo natychmiast znajduje sobie obiekt, który koniecznie chce sięgnąć, wywala się na brzuch i pełznie, albo po prostu się wywala na brzuchi za diabła nie mogę Go utrzymać w miejscu, jak juz chce sie obrócić, to muszę mu pozwolić, bo nie jestem w stanie Go powstrzymać-a niby tyle większa i silniejsza jestem od niego
zmiana pieluchy to taka ciężka przeprawa
dodam tylko, że zmieniamy pieluszkę na naszym łóżku, bo przewijak stał się w pewnym momencie bardzo niebezpiecznym miejscem...

Zdjęcie ekstra... może brać udział w reklamie, jeszcze jakąś kaskę zarobizostał królem papieru toaletowego

Dobra dziewczynki, uciekam lulu, bo zasypiam... spokojnej nocki
