Lady,no mama robi niezle zamieszanie w waszym zyciu...a niepotrzebnie...ale kazdy miewa problemy tylko czemu z rodzicami nie?mama niby powinna sie cieszyc ze moze zyc blisko Was...i raczej myslec o pomaganiu a nie przeszkadzianiu skoro i tak robicie co wymysli....no wspolczuje...a z tymi jazdami to troche przesrane ze w PL nie mozna pocwiczyc na miescie ,tu w UK to jest tak ze bez prawka mona jezdzic normalnie po ulicach ale z osoba ktora min. 2 lata ma prawko...kupuje sie pozwolenie na poczcie i sama mozesz sie do egzaminu uczyc....
Jagodka,wierze ze mysli zawraca Ci myslenie co bedzie z Jagodka...ale skoro powtarzacie badanie to tym razem wiecej sie wyjasni i nie bedzie to padaczka-zaobaczysz!!!i macie tyle ludzi ktorzy chetnie Wam pomoga ustalic co malej jest ze bedzie dobrze...!!!!!
paczka nie wiem ile kosztuje,zalezy od wagi
[ Dodano: 2008-09-06, 16:36 ]
Lady,no i teraz to juz kwestia wypracowania nauki jedzenia!!dobrze jej idzie!!!
ja tez jestem zadowolona z Mayci,wcina dzis ogromne ilosci az dziwne...zjadla 230ml obiadku z wolowinka a zaraz po tym klapala dziobkiem ze chce uszka wiec caly talerzyk uszek zjadla a teraz dojadla piers z patelni grillowej co jej zostala na talerzyku z obiadu....i ciasteczko bananowe...i pewnie jeszcze by jadla ale poczekam z danonkiem do 17.00 niech ten zoladek tez odpocznie kiedys...bo ona zaczyna podjadac bardzo....musze zaczac troche pilnowac te posilki....absolutnie jej nie bronie jesc ale znow tak bez przesady zeby jadla caly czas
[ Dodano: 2008-09-06, 16:50 ]
dziewczyny jak ogladam te ciuszki na allegr to widze ze jakbym miala troche checi to moznaby bylo zarobic sprowadzajac rzeczy do Pl i sprzedajac na allegro...ktos naprawde kaske robi na tych dzieciecych ciuchach....
a mi sie nudzi,buszuje po sklepach dzieciecych w poszukiwaniu slicznosci dla Mayci..juz mnie na amerykanskie stronki zanioslo

....u nas tak leje ze az powodz mamy na ogrodku...bez kaloszy wejsc sie na te trawe nie da...Arek spi na kanapie...Maya sie blaka....hmmm taki fajny weekend
[ Dodano: 2008-09-06, 17:09 ]

tak sie Maya delektowala wczoraj deserkiem czekoladowym dla dzieci hihi
[ Dodano: 2008-09-06, 19:45 ]
mam beznadziejny dzien...siedze wkurzona juz od kilku godzin...ilez mozna siedziec i siedziec i nawet nie miec sie do kogo odezwac bo jasnie pan spi cale popoludnie...Maya marudna przez ten deszcz....wkurzylam sie i poszlysmy polazic w deszczu....no ale bez kaloszy i peleryny to lipnie...i jak zaczelysmy przemakac trzeba bylo wracac....beznadzieja.....a teraz jak juz wieczor to krolewicz sie obudzil i wielce dobry tatus...i bawic sie chce a ja teraz ta zla bo siedze jak mol caly dzien...bawie,karmie,przewijam....i niby czemu boli mnie glowa?czemu nie mam humoru?caly tydzien sama,w weekend sama.....oszalec mozna...nawet na necie nikogo nie ma...kompletnie nie mam z kim zamienic nawet slowa

......sie wkurze konkretnie to spakuje walizke i pojade do PL bo w depreche tu wpadne niedlugo...jak nie jeden stres to drugi....jak dlugo jeszcze?
