Witajcie kochane! Na początek zyczonka dla Łukaszka, samych radosnych dni, zdrówka, pociechy z braciszka i spełnienia najskrytszych marzeń :ico_buziaczki_big:
Caro i Tosia Wam tez życzę spokojnych ostatnich stu dni oczekiwania!
Karolina, aż się powyłam czytając Twoje posty . Oj nie będzie u mnie mąż tirem jeździł, już ja tego dopilnuję. Wiem, że kocha wszystko co związane z samochodami, może jeździć wszystkim na czym się da jeździć i zawsze marzył o pracy za kierownicą. Jest w trakcie kursu na instruktora jazdy kategorii B, mamy nadzieję, że w tym fachu znajdzie pracę. Jak skończy studia chce sobie dorobić egzaminatora jeszcze, ale to przyszłość i wszystko tak na wodzie pisane. Racja, nie kasa najważniejsza, lepiej skromniej a razem.
Osita, to trzymam kciuki za zebranie, nie daj się
Magda, Ty też się trzymaj na badaniu, bądź dobrej mysli.
Evik, nie no Tymonek mnie rozbraja, super fotka
Cięzki dzień za mną . Marynowałam paprykę, sprzatałam, ugotowałam leczo a i grzyby mężus przywiózł, więc dodatkowe zajęcie.