hejka
ja od rana doprowadzam dom do ładu, tzn za kurze sie wziełam i wywaleniem kwiatkow z parapetow za oknem i kur..przerazilam sie jak na jednym oknie sie zadomowiły dwa wielkie czarne pajaki

i zostawiłam do przyjscia A, bo ja taki bojaczek pajakow jestem

jak Mila usnie to biore sie za podłogi i przed wyjazdem wysprzatane, bo nawet z kuchnia i łazienka zdazyłam

ciekawe jak zarosniemy przez te niespełna 2 tyg
chorujacym wspołczuje strasznie!!my sie jakos uchowalismy, ale faktycznie ta pogoda zmienna teraz, sprzyja przeziebieniom, oby omineła dzieciaczki!!
kamizelka tez jechała na noc..ja sie strasznie obawiam tego nocnego wyjazdu, jak Mila bedzie reagowac na te ciagłe pobudki i czy wogole bedzie chciała spac?
jagodka kotek fajniusi..bo malutki!!a jaki najezony na tym jednym zdjeciu
Milcia po zjedzeniu paru kanapeczek uklada sie do snu ciekawe czy usnie!!