Czesc Wam
U nas nocka średnia, z serii "ich czworo i jedno łóżko" , Krzyś co chwilę jadł, a Zuzka marudziła az wkoncu M. ją wpakował do nas po swojej stronie, nie wiem jak on dzis funkcjonuje w pracy, bo ja chodzę na rzęsach
Zuzka w porównianiu z Waszymi dzieciakami to prawie nic nie mówi, narazie wystarczy jej głośne mruczenie i znaczące pokazywanie paluchem, potrafi w ten sposób wymusić co tylko chce. Oczywiście w granicach rozsądku
mama, tata, baba, dziadzia, dzidzia, cyś ( czyt. Krzyś
), koko, dziob dziob, mniam mniam, lala i parę odgłowsó zwierząt i kończy się nasz słownik
ale coś mi się wydaje, że jak zacznie mówić, to buzia jej się nie będzie zamykała.
U nas zimno okropniscie, byliśmy na spacerze.. wymarzłam.. wiatrzysko wieje, jest okropnie.
Aneczka to faktycznie przydałaby Ci się lżejsza praca. A wogóle to chylę czoła, trzeba mieć charakter do tej pracy. Mi wystarczy mocniej krwawiąca ranka i fik - zamiast pomóc trzeba mnie reanimować
Ooo... Krzyś wstał.. lecę z cycem