Glizdunia raczej po cichach jeszcze nic nie widzę...bynajmniej po spodniach...a może dlatego, że część miała za długich...?

a Maycię zapraszam! może by w towarzystwie zaczęła jeść?
Ale Wam zazdroszczę tego pokoju zabaw! jednak chyba mi się wydaje, że jakieś 30km od nas też jest coś podobnego. Koniecznie się tego dowiem i pojadę...
Patrycja mam nadzieję, że aż tak szybko Hani z tyciem nie pójdzie

u nas noc w miarę...spaliśmy do 5...potem histeria...mleko dostała, J ją położył, wyszedł i znów histeria! siedzieć musiał aż usnęła...

dziś na razie ok, ale widzę, że marudna zaś bęzie...ble...nie wytrzymam...
J zaraz jedzie do pracy, mam nadzieję, żę szybko wróci...
dziś zamawiamy sprzęt do gabinetu...w niedzielę może do IKEA pojedziemy...
na razie muszę zmykać, bo ta huba mi się plązce wszędzie..właśnie rozerwała moje korale!
