Glizdunia wiesz, Hania często je nasze obiady, ale generalnie nie wszystkie lubi i w efekcie po 3łyzkach ma dość...więc ja wolę mieć to, co zje i lubi. Poza tym, gotuje moja mama a ona często coś wymyśla...zapiekanki, albo grzyby, albo coś z octem...a nie chcę, żeby Hania jadła takie byle co...to znaczy, nie wszystko jeszcze może czy powinna jeść. No i wiesz, niebawem zostanie z nią moja mama i nie chcę jej tak zostawić bez niczego. A tak wiem, że nawet jak dla nas nie zrobi obiadu, to Hania ma co zjeść.
Właśnie się dowiedziałam, że J rodzice kupili nam telewizor! niby na moje urodziny i na gwiazdkę

dobra, J poszedł z małą na dwór, a ja zmykam do roboty!
a...ja do tego rozwoju bym dorzuciła nie kilka a mnóstwp psot i złośliwości!!!

Ewcik no właśnie...jak się czujesz??? i pokaż buciki!