To jutro znowu obżeramy się słodkim...?
Tylko do podgryzienia ogóra poproszę...
Przespałam się troszkę, żeby stres odreagować, a nie wyżywać się na kim popadnie...
Tosia, dasz radę! Za trzy miesiące wszystkie będziemy błogosławić tego, kto choć trochę od obowiązków nas zechce odciążyć...
A po porodzie i tak nas jeszcze ciężki okres wizyt, nalotów i inspekcji ze strony kochanej rodzinki czeka
Zamiast sił nabierać, będziemy jakiś czas je wręcz tracić
To nic... I z tym sobie poradzimy...
Mój mężuś będzie miał urlop od świąt do tygodnia po Nowym Roku... W tym czasie muszę się wyrobić z porodem
, bo jak nie, to dopiero będzie jazda... A poprzednie dzieciaszki przenosiłam o 10 dni...
Ania, końska dawka vit.C, czyli 1000mg i do łóżka... Jutro dwa razy sobie to zaserwuj... A potem w miarę potrzeby...