O widzę że trochę mnie ominęło wczoraj.
U nas też było dziwnie, my poznaliśmy się przez internet i nie wiem jak to się stało że zostaliśmy razem. A dzieciaczek pojawił się po ponad roku od poznania na drugą rocznicę był ślub więc, a po półtora roku razem zamieszkaliśmy żeby M. mógł być ze mną w trudne chwile ciąży. :)
GLIZDUNIA, kochana aspirina i ból minie albo wykorzystaj pomysł Sikorki :D A co do Twojego pisania to i ja uwielbiam też Cię czytać i wiem że ak wejdę na forum to mogę poczytać co tam u Was. Wasze życie wygląda trochę inaczej niż nasze tutaj i mam nadzieję że będzie jeszcze okazja żebyśmy mogli się poznać.
[ Dodano: 2008-09-20, 12:46 ]
A ja znowu siedzę sama bo M. w pracy do rana,a Krystek drzemie. Srzątnęłam wczoraj więc dzisiaj nie mam nic do robienia i się nudzę
A wczoraj Krystek mnie zadziwił, pisałam Wam że śpi od 17 i spał aż do rana z paroma drzemkami na picie herbatki :D