zobacze co mi z tego wyjdzie....ja to jak rzep na ludzi nie?tak bym chciala miec tu jakas kolezanke 
a kciuki bede 3mac oczywiscie!!!wspomne Cie jak do pracy pojde!!!
No dobra..widzę, że Glizdunia ożyła jakoś...kobieto, następnym razem rano lecz się tym, czym się strułaś! a najlepiej kieliszek wódy z pieprzem!!! no i nie pękaj od razu, może chociaż na placu zabaw będzie można z nimi się umówić!!! i wytrwałości w tych zebach!!!
Jagódka hehehehe, się nie najadasz? to bierz dokładkę dziewczyno!!!
Doris ile zjadła??? 320ml??? szok! Hanka zjada z 250ml max...no i drugie danie tez po ok.4godzinach...w sumie u nas też zawsze jest jedno danie na obiad...ale stwierdziłam, że jej zamiast jakichś debilnych jogurtów czy biszkoptów lepiej zapodać drugie danie...
jej, chyba nic więcej nie było do pisania? ja już nie trybię dzis...jestem po imprezie właśnie...gary się myją...
Hania dziś dawała czadu!!! Boże, co ten dzieciak wyprawia!!! hahahah, cały czas tylko "duguda, duguda"
no i ma nową ksiażke ze zwierzątkami i pozakuje jak małpka się drapie po głowie i cały czas mniam mniam i mniam mniam...rewelka!!!
a...Sikorka, mi się zdaje też że to uczuleniowe...ale od czego? nie mam pojęcia...może od krowiego mleka...i generalnie ona i tak na bank ma na coś uczulenie, bo zdażają się takie dni, że ciągle psika...no ja się nie dziwię, bo moja mama to mega alergik, ja chyba też ale niezdiagnozowany...więc i jej nie ominie.
no, młoda w nocy miała 2pobudki płaczliwe bardzo...ale znowu ją olaliśmy...w efekcie wstała przed 9 i nawet mleka nie piła, bo płakała o 4 a to za wcześnie na mleko było no i chyba też u nas zęby dokuczają, bo to dziąsło na dole opuchnięte...i jakoś mniej mleka wypija...no nie wiem...
ok, zmykam się myć i lulku, jutro Hania zostaje z rodzicami a my na zakupy meblowe i kafelkowe...dobranoc!
Jagódka hehehehe, się nie najadasz? to bierz dokładkę dziewczyno!!!
Doris ile zjadła??? 320ml??? szok! Hanka zjada z 250ml max...no i drugie danie tez po ok.4godzinach...w sumie u nas też zawsze jest jedno danie na obiad...ale stwierdziłam, że jej zamiast jakichś debilnych jogurtów czy biszkoptów lepiej zapodać drugie danie...
jej, chyba nic więcej nie było do pisania? ja już nie trybię dzis...jestem po imprezie właśnie...gary się myją...
Hania dziś dawała czadu!!! Boże, co ten dzieciak wyprawia!!! hahahah, cały czas tylko "duguda, duguda"
no i ma nową ksiażke ze zwierzątkami i pozakuje jak małpka się drapie po głowie i cały czas mniam mniam i mniam mniam...rewelka!!!a...Sikorka, mi się zdaje też że to uczuleniowe...ale od czego? nie mam pojęcia...może od krowiego mleka...i generalnie ona i tak na bank ma na coś uczulenie, bo zdażają się takie dni, że ciągle psika...no ja się nie dziwię, bo moja mama to mega alergik, ja chyba też ale niezdiagnozowany...więc i jej nie ominie.
no, młoda w nocy miała 2pobudki płaczliwe bardzo...ale znowu ją olaliśmy...w efekcie wstała przed 9 i nawet mleka nie piła, bo płakała o 4 a to za wcześnie na mleko było
no i chyba też u nas zęby dokuczają, bo to dziąsło na dole opuchnięte...i jakoś mniej mleka wypija...no nie wiem...ok, zmykam się myć i lulku, jutro Hania zostaje z rodzicami a my na zakupy meblowe i kafelkowe...dobranoc!
Zborra,gary sie myją?niezle 
..powodzenia na zakupach,dobrej passy zycze!!!a Hania takie trudne slowa mowi...duguda...to nielatwe przeciez!!brawo dla niej!!!!Maya chyba matematyczka zostanie,ona ciagle liczy ostatnio...palce,kredki...wszystko...po swojemu ale zawsze tak samo,musze zapamietac te slowa tylko ....i cos ja kusi to mowienie juz coraz bardziej ale nie potrafi tak wyraznie slowa powturzyc 
....np. mucha to mowi buułaa...bo mu nie umie i jak robi krowa to tez od zawsze bylo buuu.... ladnie mowi kot,dom,dzidzi,tam tu,to....to wyraznie wymawia a reszta?tylko my wiemy o co jej chodzi...
..powodzenia na zakupach,dobrej passy zycze!!!a Hania takie trudne slowa mowi...duguda...to nielatwe przeciez!!brawo dla niej!!!!Maya chyba matematyczka zostanie,ona ciagle liczy ostatnio...palce,kredki...wszystko...po swojemu ale zawsze tak samo,musze zapamietac te slowa tylko ....i cos ja kusi to mowienie juz coraz bardziej ale nie potrafi tak wyraznie slowa powturzyc ....np. mucha to mowi buułaa...bo mu nie umie i jak robi krowa to tez od zawsze bylo buuu.... ladnie mowi kot,dom,dzidzi,tam tu,to....to wyraznie wymawia a reszta?tylko my wiemy o co jej chodzi... Jagódka oczywiście, że będę trzymać kciuki!!!
Glizdunia to robimy wymianę...Hania nauczy Maycię mówić mu-cha...a Maycią Hanię liczyć! no i moja kot nie powie...tylko "miau", muuu to jej świetnie idzie... no i najwspanialsze moje ukochane "duguda" czyli kura!!! i ona bardzo lubi te wszystkie ś, ść itp..."noś" to nos..."pieś" to pies, "iś" czyli miś, "jeś" czyli jeszcze, "dać" to chyba zrozumiałe
zgrywam zdjęcia...może wrzucę???
[ Dodano: 2008-09-20, 23:56 ]
Hanutka pozuje mamusi...cóż za uśmiech
a potem się wstydzi
na drugi dzień mówię, chodź, mama zrobi zdjęcie, a ona co? biegnie sama pod ścianę
a tu króliczka na spacerniaku
i tajemniczy uśmiech do mamuśki
i z dziś
oczywiście w ręku mniam, mniam!
i z wujkiem...doprawdy nie wiem, cóż oni na tej podłodze widzieli
Glizdunia to robimy wymianę...Hania nauczy Maycię mówić mu-cha...a Maycią Hanię liczyć!
no i moja kot nie powie...tylko "miau", muuu to jej świetnie idzie... no i najwspanialsze moje ukochane "duguda" czyli kura!!! i ona bardzo lubi te wszystkie ś, ść itp..."noś" to nos..."pieś" to pies, "iś" czyli miś, "jeś" czyli jeszcze, "dać" to chyba zrozumiałe zgrywam zdjęcia...może wrzucę???
[ Dodano: 2008-09-20, 23:56 ]
Hanutka pozuje mamusi...cóż za uśmiech
a potem się wstydzi
na drugi dzień mówię, chodź, mama zrobi zdjęcie, a ona co? biegnie sama pod ścianę
a tu króliczka na spacerniaku
i tajemniczy uśmiech do mamuśki
i z dziś
oczywiście w ręku mniam, mniam!
i z wujkiem...doprawdy nie wiem, cóż oni na tej podłodze widzieli
zborra, rozbrajająca jest ta Twoja Hania, a Ty śliczna na tej fotce. A uczulenia, no cóż trzeba się z tym nauczyć żyć, u nas wszyscy alergicy więc już jakoś mnie to nie przeraża bardzo. A od czego, najpewniej możliwe mleko, ale nie koniecznie, Karol nie dostaje mleka, ni grama, ja tyle co rano do kawy sobie doleje łyka, wiele razy już taką ścisłą dietkę wprowadzałam jemu i sobie i nic to nie dało, plamki pojawiają się. Jak jest już bardzo, to smaruję laticortem i znikają. I mam nadzieję tylko, że wyrośnie mi z tego.
ATak późno, a ja siedzę, ale Karola tak zablokowało, taki ma zawalony nos, ciężko mu oddychać i budzi się co chwila więc biegam do niego i spać mi się odechciało i aż nie chce w sumie usnąć, bo potem tak ciężko się obudzić jak on marudzi. Ale idę chyba chociaż poleżeć. Dobranoc.
ATak późno, a ja siedzę, ale Karola tak zablokowało, taki ma zawalony nos, ciężko mu oddychać i budzi się co chwila więc biegam do niego i spać mi się odechciało i aż nie chce w sumie usnąć, bo potem tak ciężko się obudzić jak on marudzi. Ale idę chyba chociaż poleżeć. Dobranoc.
Wpadłam z samego ranka, by złożyć naszej perfekcjonistce Karolinie serdeczne życzenia urodzinowe - obyś potrafiła czasami wrzucić na luz Życzę ci, aby twój gabinet pękał w szwach od tłumu klientek, pociechy z Hanuty i z twojego męża, by więcej rozumiał uśmiechu na twarzy i dużo optymizmu Sto lat kochana :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent:
Życzę ci, aby twój gabinet pękał w szwach od tłumu klientek, pociechy z Hanuty i z twojego męża, by więcej rozumiał uśmiechu na twarzy i dużo optymizmu Sto lat kochana :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: :ico_prezent: 
dziękuję!!! :ico_buziaczki_big: to są piękne życzenie...piękne...postaram się je zrealizować i lecę, bo zaraz mamy jechać...a ja jeszcze w piżamie, J się myje...jeszcze śniadanie, Hanka się pewnie obudzi więc ją ubrać...i dać śniadanko..no, buziaki...
Sikoreczko, mnie ...jeśli to alergia...to też tak nie przeraża, bo w sumie mama choruje już naście lat i spoko...nie wiem od czego Hanka to ma...a ta maść co piszesz to na receptę? bo muszę jej te plamki zlikwidować...
Karolinko, najlepszego zyczę Tobie - spelnienia marzeń
Jak tak czytam ile Wasze maluchy mówią to my daleko w polu jesteśmy...
Kinga mówi: mama, tata, dziadzia, akuku i wczoraj się nauczyła ał ał czyli hau hau - tak jak robi piesek ... nawet mniam mniam czy am nie umie powiedziec...kiedys wołała baba, ale ostatnio unika tego słowa...
Jak tak czytam ile Wasze maluchy mówią to my daleko w polu jesteśmy...
Kinga mówi: mama, tata, dziadzia, akuku i wczoraj się nauczyła ał ał czyli hau hau - tak jak robi piesek
... nawet mniam mniam czy am nie umie powiedziec...kiedys wołała baba, ale ostatnio unika tego słowa...Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość