NOWA, bo moja dzidzia jest długa ale bardzo smukła, brzuszek ma chudziutki- tydzien "mniejszy" niż głowa i nogi. Może być chudzielec jak mój M. ale lekarz mówi ze na razie to jeszcze w ogóle nie ma co sie zastanawiac bo zaraz może sie brzuch zaokraglić a reszta wolniej rosnąć i sie wyrówna
wiecie co, chyba zacznę do tego gina chodzić prywatnie i z nim pogadam na temat porodu, bo on pracuje w krakowie w super szpitalu no i koło 30 tc zapisze sie na wizyte do niego i pogadam o kosztach itp. rodzenia tam, o ile bym zdązyła dojechac jak sie poród zacznie na pewno posżłoby na to troche kasy, bo wizyty plus asysta przy porodzie, ale nie chce rodzic w tej naszej mordowni jak mnie zapytal gdzie mysle rodzic a ja powiedziałam ze tu a w lokalnym to zamilkł znacząco, słowem nie skomentował. On tu kiedyś pracował ale nie zniósł tego szpitala