Ja przy garach, tylko tak z doskoku wpadam luknąć tu i tam
Glizdunia nie pisałam ale od dłuższego czasu zastanawiam się nad podjęciem jakiejś pracy ... To siedzenie w domu i rutyna dnia codziennego mnie powoli dobijają ... Łapię się na tym, że coraz częściej krzyczzę na małego, nie mam już tyle cierpliwości ... Teściowa oferuje się do opieki więc ta kwestia jest załatwiona. Chcę zarabiać pieniądze, poczuć, że stać mnie nie tylko na zmianę pieluch ... Niestety póki co mam tylko licencjat z pedagogiki i nie dostanę pracy w tej branży w moim tycim miasteczku ...
Dziś złożyłam cv w sklepie odzieżowym - 1000 zł miesięcznie ... Zobaczymy ... Choć szanse mam marne - zero doświadczenia w handlu.
Dziś złożyłam cv w sklepie odzieżowym - 1000 zł miesięcznie ... Zobaczymy ... Choć szanse mam marne - zero doświadczenia w handlu.
jestem i ja ,my dzis w biegu wszystko...
poszlam do pracy niby na troche bo mialam zaslony pomoc wieszac a tu sciaganie firan i mysie okien
...no a to takie zabytkowe stare okna zasuwane...i farba odpada i juz nie mowie jakie wysokie bo mycie na drabinie 
.....o zgrozo,przez 3 h umylam 7 okien...dobrze ze tylko wewnatrz bo bym chyba do teraz nad drugim siedziala 
....no i paznokci brak w tym momencie...no ale spoko,dalam rade i szybko do sklepu po drobne zakupy i wracam a tu juz na mnie czekaja ze do banku trzeba jechac 
bo MOT nie zrobiony bo 160f trzeba zaplacic bo cos tam do naprawy i beda w poniedzialek robic,oki...wiec szybko do banku wplacic czek i do Adamsa weszlam i Maya bogatsza w 2 pizamki ....teraz szybko obiad-pizza....i tata idzie spac a ja musze ogarnac chatke bo goscie dzis nie? ...no i jeszcze moja mama chce gadac na skypie...
Kamizela,zlozylas CV to czekamy na odpowiedz!!!!i ja 3mam kciuki,bo chyba niezla praca w takim sklepie,pogadasz z kobitkami,ubierzesz sie ladnie....wyjdziesz z domu i zaplaca jeszcze!!!oby sie udalo!!!!
Doris,pisz co z ta praca
poszlam do pracy niby na troche bo mialam zaslony pomoc wieszac a tu sciaganie firan i mysie okien
...no a to takie zabytkowe stare okna zasuwane...i farba odpada i juz nie mowie jakie wysokie bo mycie na drabinie .....o zgrozo,przez 3 h umylam 7 okien...dobrze ze tylko wewnatrz bo bym chyba do teraz nad drugim siedziala ....no i paznokci brak w tym momencie...no ale spoko,dalam rade i szybko do sklepu po drobne zakupy i wracam a tu juz na mnie czekaja ze do banku trzeba jechac bo MOT nie zrobiony bo 160f trzeba zaplacic bo cos tam do naprawy i beda w poniedzialek robic,oki...wiec szybko do banku wplacic czek i do Adamsa weszlam i Maya bogatsza w 2 pizamki ....teraz szybko obiad-pizza....i tata idzie spac a ja musze ogarnac chatke bo goscie dzis nie? ...no i jeszcze moja mama chce gadac na skypie...Kamizela,zlozylas CV to czekamy na odpowiedz!!!!i ja 3mam kciuki,bo chyba niezla praca w takim sklepie,pogadasz z kobitkami,ubierzesz sie ladnie....wyjdziesz z domu i zaplaca jeszcze!!!oby sie udalo!!!!
Doris,pisz co z ta praca
ja już wróciłam. Alicja dziś niemożliwa była na basenie i zamiast dwóch godzin byłyśmy niecałą jedną. Teraz bawi sie w łóżeczku i jest w miarę spokojna.
Ja dziś na obiad robię spagetti, tzn zrobię jeżeli Ala pozwoli mi wyjść z pokoju. Wystarczy że ruszę sie od łóżeczka to zaraz jest ryk na cały blok. Niech te zęby wyjdą bo zwariuję
Ja dziś na obiad robię spagetti, tzn zrobię jeżeli Ala pozwoli mi wyjść z pokoju. Wystarczy że ruszę sie od łóżeczka to zaraz jest ryk na cały blok. Niech te zęby wyjdą bo zwariuję
GLIZDUNIA, to fajnie, że masz taki dzień zajęty, pewnie trochę męczący, ale nie nudny i nie ma czasu na myślenie o chorobach.
Ewcik, wyjdą, wyjdą i jeszcze nie raz poszalejecie na basenie, a spagetti nie zając nie ucieknie
My już po obiadku, teraz próbujemy znaleźć jakieś zajęcie i Karol wyciąga książeczki więc już znalazł, idę mu poczytać.
Ewcik, wyjdą, wyjdą i jeszcze nie raz poszalejecie na basenie, a spagetti nie zając nie ucieknie
My już po obiadku, teraz próbujemy znaleźć jakieś zajęcie i Karol wyciąga książeczki więc już znalazł, idę mu poczytać.
Sikorko,masz racje,...nie ma czasu na myslenie o pierdolach 
....ale jak sobie te okna przypomne to bleee.....juz mi sie odechcialo mycia okien u siebie ...a tez by tego wymagaly....
ciesze sie ze pogoda u Was lepsza,od razu sie wszystkiego chce nie?
Doris,czekam na fotki weselne!!!!i pisz cos wiecej o pracy,co to za praca i wogole!!!
Ewcik,no zabki niestety wiekszosc z nas odczuwa w ten sposob...mysle ze jak sie najgorsze przebije to wroci Wasz spokoj,jeszcze pewnie kilka dni....
Lady,jestes juz czy jutro dopiero do nas wpadniesz?
ja nadal czekam na tych gosci,ciekawe czy kolezanka wpadnie sama z dzieckiem czy zabierze cala rodzine...oni zawsze cala czelotka sie zwalaja co mi srednio sie podoba bo miejsca malutko,jeszcze dzieci wiadomo chca sie bawic itp.pogadac nie idzie...a co najwazniejsze prawie zawsze sama jestem bez Arka-jakos zawsze sie tak sklada ze on musi wtedy spac bo cos z rana jest do zalatwienia ...i dzis tez po nocce polozyl sie po 14.00 a ten maz potem jej siedzi i sie nudzi...i tak dziwnie jest...
ja to jestem niemozliwa maruda co? ....jak mnie nikt nie odwiedza to zle,jak odwiedzaja to tez zle.... zdziwaczalam i trudno mi dogodzic
....ale jak sobie te okna przypomne to bleee.....juz mi sie odechcialo mycia okien u siebie ...a tez by tego wymagaly....ciesze sie ze pogoda u Was lepsza,od razu sie wszystkiego chce nie?
Doris,czekam na fotki weselne!!!!i pisz cos wiecej o pracy,co to za praca i wogole!!!
Ewcik,no zabki niestety wiekszosc z nas odczuwa w ten sposob...mysle ze jak sie najgorsze przebije to wroci Wasz spokoj,jeszcze pewnie kilka dni....
Lady,jestes juz czy jutro dopiero do nas wpadniesz?
ja nadal czekam na tych gosci,ciekawe czy kolezanka wpadnie sama z dzieckiem czy zabierze cala rodzine...oni zawsze cala czelotka sie zwalaja co mi srednio sie podoba bo miejsca malutko,jeszcze dzieci wiadomo chca sie bawic itp.pogadac nie idzie...a co najwazniejsze prawie zawsze sama jestem bez Arka-jakos zawsze sie tak sklada ze on musi wtedy spac bo cos z rana jest do zalatwienia
...i dzis tez po nocce polozyl sie po 14.00 a ten maz potem jej siedzi i sie nudzi...i tak dziwnie jest...ja to jestem niemozliwa maruda co?
....jak mnie nikt nie odwiedza to zle,jak odwiedzaja to tez zle.... zdziwaczalam i trudno mi dogodzic jestem
z pracy nici - mialabym 1,5h drogi do i z pracy +8h pracy to nie byloby mnie 11h/dobe... warunki fajne bo praca po 8h dziennie od pon do piatku. platna tez ladnie bo 7zl/h, no ale podziękowałam.
kamizela bez dosiwadczenia przyjmują - takie da się "wychować" po swojemu
glizdunia foty beda - jest ich ponag 1000 wybiore kilka na ktorym jestem ja kinia i artur i pokaze wam 
[ Dodano: 2008-09-25, 17:03 ]
Rodzinka w komplecie
Ja i mąż
Tanecznie
Tu już w sandałach
z pracy nici - mialabym 1,5h drogi do i z pracy +8h pracy to nie byloby mnie 11h/dobe... warunki fajne bo praca po 8h dziennie od pon do piatku. platna tez ladnie bo 7zl/h, no ale podziękowałam.
kamizela bez dosiwadczenia przyjmują - takie da się "wychować" po swojemu
glizdunia foty beda - jest ich ponag 1000
wybiore kilka na ktorym jestem ja kinia i artur i pokaze wam [ Dodano: 2008-09-25, 17:03 ]
Rodzinka w komplecie
Ja i mąż
Tanecznie
Tu już w sandałach
Slicznie sie prezentowalas w tej sukni,i ladny makojaz mialas!!!sliczne fotki!!!
a praca,no coz...chyba faktycznie daleko....
[ Dodano: 2008-09-25, 17:39 ]
maya chyba zglodniala bo sie w koncu za swoje truskawki wziela hihihi a wiecie ze my od kilku dni sobie z Maya tanczymy ...staram sie wylaczac tv a puszczam radio za to i jak leci cos fajnego to wychodzimy na srodek salonu i tanczymy ...a jakie tance Maya odstawia to posikac sie mozna...musze ustawic kamerke kiedys 
a mi ten taniec tez dobrze robi,mozna sie troche poruszac i nikt mnie nie widzi
a praca,no coz...chyba faktycznie daleko....
[ Dodano: 2008-09-25, 17:39 ]
maya chyba zglodniala bo sie w koncu za swoje truskawki wziela hihihi a wiecie ze my od kilku dni sobie z Maya tanczymy
...staram sie wylaczac tv a puszczam radio za to i jak leci cos fajnego to wychodzimy na srodek salonu i tanczymy ...a jakie tance Maya odstawia to posikac sie mozna...musze ustawic kamerke kiedys a mi ten taniec tez dobrze robi,mozna sie troche poruszac i nikt mnie nie widzi 
Wróć do „Pierwsze kroczki, czyli roczek za mną!”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość