jak rodzilam Łukaszka to byłam świadkiem ze dzieci do szpitala nie wpuszczali a poza tym zobaczyć go na pare minut to chyba jeszcze gorzej niz wcale serce by mi pękło jak by odchodził tak xle i tak nie dobrze
u nas to samo, wiec ja też nie bede
Oskarka widziec pare dni
, ale zostawiam go pod dobrą opieką, taty i babci wiec nie będzie tak żle, tylko tak sie zastanawiam jak to bedzie jak przyjedziemy do domu z
Filipkiem , trochę boję się reakcji starszaka, chyba mu jakiś mały prezencik przygotuje,ze to niby od dzidzi
dziewczyny z ciśnieniem moze być grożnie, ale jeśli dojdzie do stanu rzucawkowego(czy przedrzucawkowego, zawsze zapomnę
) gin mnie cały czas ostrzega, zwłaszcza,że w pierwszej ciaży też mialam z tym problem, ale na szczeście mój gin w pore reaguje i wtedy miałam jeszcze większe ciśnienie, zaczęłam brać tabletki, zaczęło się normować, ale dostałam białka w moczu(a wysokie cisnienie+białko w moczu+obrzęki to jest znak,ze moze dojść do rzucawki),wysłał mnie do szpitala- potem się to unormowało, ale przy porodzie miałam na bieżąco mierzone to ciśnienie i wszystko było w porządku.......najniebezpieczniej jest gdy w ciąży lekarz niezauważy problemu z ciśnieniem i nieleczone faktycznie moze być grożne. bo przy porodzie moze nagle tak skoczyć,że zagraża życiu, ale jeśli w pore zacznie się obniżac to zwykle jest tak jak ja miałam poprzednie, chyba,ze by nie chciało wogóle nawet przez tabletki się obniżac, to mogą zdecydować o cesarce, ale ja jestem dobrej myśli, tylko,ze już teraz całkiem musiałm wyeliminować moją ukochaną cole
, o kawie nie wspomnę
, malo soli-wiec zero przegryzek typu chipsy czy orzeszki
, no ale najważniejsze jest zdrowie dzidzi no i moje też
magda super,że kupiłas kurtkę
, no i ciuszki dla małej,ze dostałaś, no i pamietam o tym jutrzejszym jabłeczniku
Evik dobrze,ze z dziadkiem juz lepiej, babcia pewnie najbardziej zadowolona? Dobrze,że ma taką kochaną wnuczke, co jej pomaga
Karolina ty mi nic nie mów o matkach wariatkach synów
, mój ma dopiero 1,5 roku, a ja już nieraz sie zastanawiam jaką to synowa mi przyprowadzi
, no i jeszcze Filip
, kutwa ciekawe jaką bedę tesciowa
ja teraz zapachu papierosów nie znosze, bo mam odruch wymiotny, tylko najśmieszniejsze,ze tak normalnie to paliłam
, jak zaszłąm w ciaże z Oskarkiem to też mnie od razu odrzuciło, niepaliłam całą ciążę, niestety jak przestałm karmic to wrócilam do tego dziadostwa
, jak zaszłam teraz w ciażę to juz wiedziałam że cos mi w brzuchu zakiełkowało, bo znowu mnie odrzucało i mam nadzieję,ze teraz już nie wróce do tego nałogu, zwłaszcza,ze jak mnie odrzuciło, to i mężulek ze mną nie pali przez cały ten czas
ananke witaj kochana, to moze bedziesz grudnióweczką
aniafs ja tez uwielniam galaretę
tosia a ty juz nie pisz wiecej o tych koktajlach, bo jak przeczytałam to obślinilam całą klawiaturę
i ja też jak nie zjem wieczorem-mimo,ze jestem głodna tylko przewaznie już wstać mi się nie chce
, to tylko jak Grzesiek wstaje do pracy to ja już lecę i muszę coś obsmyrczyc a ten sie ze mnie śmieje, bo ja ledwo co na oczy patrzę, a wołam daj mi coś do jedzenia bo umre
Asika ale ten twój królewicz już duży i widzę,ze je już jakąs marcheweczkę
osita super,ze macie takie prezenciki, u nas to nic nie dają, no ja dostałam od gina, ale to prywatnie więc ma takie paczuszki przygotowane
no i wpadaj częśćiej...ja też bym chciała pisać częściej ale nie zawsze sie da....
no dziewczynki milęgo dnia zyczę, ja sie dzisiaj kulam na cmentarz, bo już dawno nie byłam