Hej hej
Moje dzieci juz sobie spia,a ja klikam do was szybko bo w miedzy czasie robie tez obiadek
Dzisiaj nareszcie to autko-Traktorek przyszlo
Ten Traktorek to jest prawie ze nowe.. kilka razy bylo uzywane ale cena byla dostpna a Nicolka ile ma radosci.. o rety .. tak sie cieszy z tego traktorka i wogule nie chcialaby z niego schodzic
a nawet sie Marcuskowi podoba ten traktorek bo sie ostro i mocno trzyma kierownicy i siedzi sobie twardo..
takze mam traktorek do obu moich dzieci
I ogulnie dzien do polodnia minal szybko.. nawet spacerek zaliczylismy
Bo pogoda zimna.. ale slonce tak troche sie uchyla i zaglada
A zaraz wam pokaze kilka zdjec tego autka-Traktorka
Milego dnia wszystkim zycze.
Aginka masz racje mi tez mowila to zdanie moja babcia ze "dzieci chlona wszystko jak gabka" i powiem ci szczerze ze przy drugim dziecku naprawde czlowiek juz inaczej sie zachowuje w niektorych sytuacjach.. np.jak ze spaniem Nicole to ja na rekach bujalalam,a Marcuska od poczatku we wozku czasami sporadycznie na rekach.. i tak samo z noszeniem. Nicolka byla dyndana na rekach ile sie dalo i przez wszystkich.. Marcuska tez oczywiscie nosze ale juz nie tak jak Nicolke bo niemam na to tyle czasu..
Dziekuje za komplemencik.. a z jak sobie radze z moimi tesciami?? Ciezko mi jak cholera bo wiele juz razy bym wybuchnela i powiedziala im co mysle.. ale ja to czasami sie odezwe delikatnie a czasami niee.. i to jest takie wszystko ze soba zwiazane.. moj maz chce miec dobry kontakt ze swoimi rodzicami.. i ja to tak tylko dla niego robie zeby i miedzy nami bylo dobrze i to tak znosze.. ale przeciez kiedys nie wytrzymam i powiem im co o tym wszystkim mysle.. No ale to jest tylko tyle dobrze ze widze tesciow raz na tydzien to jeszcze jakos jest..
Gabi dokladnie niemam z moimi tesciami lekko.. ale nie daje sie im ..
A teraz te obiecane foteczki :
A tutaj Nicolka przy sniadanku
Relax.. :
I Marcusek wcina Brezle
:
Ok kochane to tyle foteczek jeszcze sobie zmienie w podpisie
buziaki dla was papa
[ Dodano: 2008-09-26, 15:16 ]
Wlasnie sie dowiedzialam bo mi mezulek zadzwonil ze przyjdzie okolo 18 00
no ale co zrobic.. cos tam musi skonczyc... i tylko ja sie pocieszam tym ze pojedziemy na urlop za niedlugo to napewno pobedziemy sobie troche dluzej razem bo calymi dniami.. takze to jeszcze idzie jakos wytrzymac.. chociaz z drugiej strony to moglby juz byc w domku.A tym bardziej ze jutro tez moj mezulek do pracy idzie.. co w soboty zawsze ma wolne.. ale jak widac .. nadgodziny chce bic wiec tak musi byc..
A jutro to moj tylko na 4 godzinki pojdzie pracowac.. to jeszcze idzie wytrzymac