Czesc Kochane

Wlasnie wrocilam ze szpitala i rzucialam sie natychmiast na kompa, zeby Was o tym powiadomic. Przetrzymali mnie w szpitalu 2 tygodnie ale juz ze mna i z dzidzia wszystko ok

. Przez pierwszy tydzien przykuli mnie na 24 godziny na dobe do kroplowki ale poskutkowalo. Fasoli odbilo i chciala sie wydostac z brzusia przed terminem. Co za niecierpliwiec jeden

napedzil mi tylko stracha. Wielkie sorki, ze nie dalam znaku zycia ale bylam zupelnie odcieta od internetu

Od dzisiaj juz bedziemy z dzidzia codziennie Was gnebic na Forum

Nie ma jednak tegozlego co by na dobre nie wyszlo, bo te dwa tygodnie pobytu w szpitalu przygotowaly mnie na styczen, bo to ten sam szpital i ten sam oddzial. Przez ten czas poznalam wszystkich tam pracujacych lekarzy i pielegniarki. Musze przyznac, ze opieka super i szpital na swietnym poziomie.
Musze Was jeszcze doczytac, ale to pewnie wieczorkiem, bo rozpisalayscie sie strasznie, ze nie wiem ile mi to czasu zajmie. Wedlug zalecen lekarza mam malo chodzic, duzo odpoczywac i sie malo stresowac. Pozdrawiam Was sedecznie. Strasznie sie za Wami stesknilam
