Witam drogi panie
zirca, no nie zazdroszcze przezyc, biedna musiałas sie nacierpiec a tu dalej nic.
mmarta81, myslałam ze juz cie cos ruszy po weekendzie
trzeba dalej czekac.
A ja juz po weselisku, bylo bardzo fajnie. Troszke sie pokulalam z nogi na noge ale nie duzo. Byląm jedyna atrakcja ciazowa na weselu wiec wszyscy zadawali mi ciagle to samo pytanie " jak sie czujesz Wioletko"
jejeu oszalec mozna ciagle pytaja o to samo, no ale martwili sie o mnie. W pierwszy dzien moja dzidzia szalala, myslaląm ze wyskoczy z brzucha, cały dzien kopał i wiercił sie jak szalony
tyko nie wiem czy to na znak protestu przeciwko głosnej muzyce, czy na znak radosci i zadowolenia
Jedynie co to strasznie bolał mnie kregosłup, jak połozyłam sie spac to nie mogłam sie przewrocic na druga strone, bo zdawało mi sie jakby ktos mnie młotami okladał po plecach.