witam
po pierwsze; wiesci od
Ewcika o naszej małej
Jagódce mnie ucieszyły
ladybird23, ja tez chce takich tesci...
Sikorka, moze nastepnym razem bedzie golfik?? a moze szukaj czegos innego i golf sam ci wpadnie w rece
zborra, nie ma to jak sie rychło w czas dowiedziec, ze kogos nie bedzie na czas... ale jak to sie mowi; lepiej pozno niz wcale...
my od rana na pelnych obrotach
wstalam, wyszlam z psem, bo tata ma dzis dniowke i na mnie padlo, umylam wlosy i zaczelam szykowacv siebie i kinge, ale ona wstala dopiero o 8.15

spala ponad 12h
pojechalysmy do gdańska glownego by wydrukowac umowe w kawiarence i potem na żabianke leciałyśmy, umowa podpisana - uff... wizyta u tesci... no coz, kijem wisły nie cofne, nie? tesciu oczywiscie zaczął swoje wywody, że my go nie mamy traktować jak wroga itp. nie wiem o co mu chodzi - ma nie rowno pod sufitem. tesciowa wporządku byla

dała ciuszki dla Kingi, bo dostala od znajomej i ja nawet sweterek dostalam
no i wracajac stwierdzilam, ze musza tą kaucje wplacic na konto, wchodze do oddzialu banku i tam przy bankomacie (ktory jest tez wplatomatem) stoi facet i wplaca kase. no stanelam zboku i czekam, i czekam i dalej czekam... w kasie w oddziale tez byla kolejka wiec dalej czekam! on mial tyle kasy ze na raty musial wplacac do tego bankomatu! ja nie wiem ile tam bylo ale chyba z 10 tys... i stanelo na tym, ze wplacilam pieniadze w kasie w oddziale, bo bankomat byl wciaz zajety...
wrocilismy ok 14.20 i mloda w ogole nie spala

nawet w autobusie nie chciala zasnac

zjadla troche zupki i zasnela dopiero o 15.30
