Dana, jakby nie fenoterol, to Jaś już by był, ginka planuje rodzenie na 35-36 tydzień, no chyba że Synek zastrajkuje i nie będzie chciał wyjść, wiec do szpitala kupie pampersy 1 bo jeśli Jaś dobije do 2500 to będzie rewelacja w 31tc ważył 1500 więc książkowo, teraz nie wiem USG mamy dopiero we wtorek, wiec zobaczymy..
Wiecie co tak sobie myśle o tym co pisałyście o naszych mężach i o tym czy będą z nami w domku po porodzie.. Ja z jednej strony wiem, że to źle że P jest cały czas na L-4, bo kasy nie jest za wiele, on też ma tego świadomość i czasami aż m go żal, bo co może robić facet w domu przez 8 miesięcy, licząc urlop przed operacją.. A z drugiej strony to na prawde bardzo się ciesze, że cały czas jest z nami, bo w każdej chwili moge na niego liczyć i wiem, że mi pomoże we wszystkim, kochanie moje
Do pracy wraca dopiero od nowego roku, więc cały najgorszy okres będziemy razem, do wszystkiego dojdziemy i nauczymy się razem, więc będzie dobrze..Z resztą teraz jak nie wiele moge, to nie dałabym rady bez niego..
Nic Kochane Mamusie, zmykam spać, bo póżno jak na mnie.. Dobrej Nocki!!