zborra, co do jedzenia to zgadzam się z tobą i moja mama ma tak samo...
ja w dzien np nie daje Kindze smoka, nawek jak marudzi, ale mama by jej go wcisnela do buzi byle by nie piszczała...
przyjezdza dopiero za 3 tygodnie...oj, może następny weekend sobie odkujecie...
będzie dobrze. w koncu jestes super mama i super kobietaPoza tym mam jeszcze pewien mały problem, który mnie dręczy, ale nie mogę o tym pisać na forum... bo się boję...no trudno...jakoś się postaram to opanować...
GLIZDUNIA, zapomniałam wczoraj napisać, ale Maya jest słodka
ja dzisiaj byłam w robocie i miałam 2h "siłowni". w weekend była dostawa i w pip roboty miałam.
w ogole moj mąż te jest jakis debil! cos mu wpadlo wczoraj wieczorem do oka i nie mogl tego wyjąć i do wydrapał okazało się, że to jakiś mały kamień oko mu łzawiło i chyba zaczęło nawet ropieć i on je zakleił na noc normalnie jak rano przeczytalam to (napisal mi smsa jak juz spalam) to sie wkurwiłam! jak można wydraopać cos z oka??? to nie pryszcz na gębie! musze zaraz do niego zadzwonic i sie dowiedziec co z tym okiem.