to tylko pozazdroscic porodu, oby wiecej takich byłoSwoja droga, Nina urodzona w niedziele 5.45, w szpitalu bylam dopiero po 4, skurcze duzo "przyjemniejsze" niz kolka nerkowa, bo po 45 sekundach zupelnie nic nie bylo czuc. Sam porod tez znosny :) wiec nie ma sie czego bac :)
kochana nie martw sie ja tez mam termin dopiero na koniec miesiaca, wiec za niedługo na pazdziernikowym watku zostaniemy sameja byłam w szpitalu na obserwacji kilka dni...zaczełam dostawać skurczy...
dana, co u Ciebie? czyzby dzidzia sie rodziła