asiab, czas zaczac to delikatne ponoc miesko ktore jest malo kaloryczne wykwintne i takie tam.. ja najbardziej lubie te takie tam hehehe
moi rodzice tez mi duzo pomagaja, prosty przyklad ale w dzisiejszych czasach .. no nie wiem ocencie sami.. moj slub byl zasponsorowany w prawie w calosci z kieszeni moich rodzicow. tescie nie dolozyli sie na nic bo twierdzili ze kasy nie maja. ja wszystko rozumiem, ale tesciowa mi powiedziala to w taki sposob jakbm to ja nalegala zeby dali kase, mowila ze po co slub i wesele, czy nie moze byc zwyky obiad?
wiekszosc dziewczyn pol zycia marzy o chucznym weselu i ja o takim marzylam, rodzice to dla nas zrobili.
moj maz dopiero wtedy firme rozkrecal ale i tak dolozyl sie do slubu, kupil orkiestre, alhokol i napoje, i sie ubral. wszystko po slubie sie zwrocilo oczywiscie..ale.. zadra tesciowej zostala, generalnie nie dala zlotowki ale powiedziala mi wprost na weselu ze orkiestra jest okropna, a tort i ciasta tez sa bardzo niesmaczne, generalnie nie byla zadowolona..